W dni 20 Listopada we Wrocławiu w restauracji Art Hotelu odbyły się kolejne warsztaty Distillers Limited prowadzone przez Marcina Zdunka. Tematem tego spotkania była destylarnia Tullibardine i tworzona przez nich whisky.
Podczas spotkania Marcin opowiedział o firmie Distillers Limited, a następnie wprowadził w historię destylarni i tajników produkcji whisky. Po czym przeszliśmy do sedna wieczoru, czyli degustacji. Odbyła się ona w formie „food paring”, czyli do każdej porcji whisky został specjalnie przygotowane danie degustacyjne przez restaurację Art Hotel.
#Wstęp
Degustacja zaczęła się od autorskiego koktajlu Black Bloody przygotowanego przez Marcina na bazie whisky Black Bottle. A składał się on z: 40 ml Black Bottle Whisky, 80 ml soku pomidorowego, 1 łyżeczka tartego chrzanu, paręnaście kropli sosu Worcester, szczypta soli ziołowej i selera naciowy do dekoracji. Całość oczywiście była zmieszana w shakerze.
#1 Tullibardine 228 Burgundy Cask Finish
Tullibardine 228 Burgundy Cask Finish już gościł na moim blogu pod tym wpisem. Pokrótce whisky ta to Tullibardine Sovereign, który została poddana dodatkowej maturacji w beczkach po Burgundzie, która trwała rok. Liczba „228” to oznaczenie pojemności beczki w litrach. Whisky jest butelkowana z mocą 43%. Tego wieczoru była podana wraz z pieczonym łososiem sosie imbirowo-szafranowym dodatkiem suszonego batata.
Nie ma na rynku za wiele whisky, które mają finish w beczkach po Burgundzie. Choćby z tego powodu warto jej spróbować, gdyż raz, że jest dobrą whisky, to dwa jakość do ceny jest bardzo adekwatna.
#2 Tullibardine 225 Sauternes Cask Finish
Tullibardine 225 Sauternes Cask Finish to druga ciekawa pozycja tego wieczoru. Podobnie jak w przypadku poprzedniej whisky, tu też nastąpiła dodatkowa maturacja w beczkach po białym deserowym winie Sauternes. Co ciekawe wino to powstaje w wyniku oddziaływania na białe winogrona „szlachetnej pleśni”, która atakuje grona i wypija z nich tylko wodę, nie naruszając miąższu. To nadaje wyjątkowej słodkości temu winu. Whisky ta została zaserwowana z selerem naciowy z pastą roquefort i orzechem włoskim.
Delikatna i przyjemna whisky. Dobra pozycja dla początkujących ze światem whisky. A do tego jakość/cena wygląda bardzo dobrze.
#3 Tullibardine 500 Sherry Cask Finish
Tullibardine 500 Sherry Cask Finish to trzecie pozycja bez określenia wieku w tym zestawie. Oczywiście jak w przypadku dwóch poprzednich miało miejsce dojrzewanie przez dodatkowy rok w beczce o pojemności 500 litrów po sherry. Do whisky zaserwowano roladki z grillowanego bakłażana z kozim serem i suszonymi pomidorami.
Tullibardine 500 Sherry Cask Finish do przyjemna, dobrzej pijalna whisky. Taka idealna na co dzień, aby wieczorem odpocząć po ciężkim dniu.
#4 Tullibardine 20-letnia
Tullibardine 20-letnia to już półka wyżej. Whisky dojrzewał przez 20 lat w beczka po burbonie. Co ciekawe nabrała bardzo ciekawego charakteru, o którym nigdy bym nie powiedział, że to tylko beczki po burbonie. Ciekawa i intrygująca. To na pewno pozycja, przy której można posiedzieć i ją odkrywać i odkrywać. Do tego bardzo ładnie zapakowana. Tego wieczoru jej charakter został podkreślony kurczakiem z kolendrą.
#5 Tullibardine 25-letnia
Na sam koniec wisienka na torcie, Tullibardine 25-letnia . Whisky ta dojrzewała przez 25 lat w beczkach po sherry. Butelkowana z mocą 43%. O ile zapach jej nie porywa, jest mało lotny, ciężki do okrycia, to w smaku i finishu jest bardzo bogata. Bardzo przyjemnie się ją pije. Można się nią delektować i delektować. Tego wieczoru była podana z mini babeczką z musem z serka i udekorowana wiśnią.
Wszystkie opisane whisky są dostępne w ofercie Centrum Wina/Distillers Limited.
Marcin dziękuję za zaproszenie na degustacje. Było pysznie!