Kilka słów o degustowanym trunku:
GlenDronach Port Wood to kolejna odsłona whisky z „Doliny Jeżyn” (tak brzmi polskie tłumaczenie nazwy destylarni) na blogu. Butelkę otrzymałem jako prezent z okazji Świąt Bożego Narodzenia od Brown-Forman. Sprawdźmy, co się kryję za zawartością butelki!
Destylarnia GlenDronach poza stałym portfolio wypuszcza też limitowane edycje. Opisywany dziś Port Wood jest właśnie jedną z tych limitowanych edycji. Mimo że na etykiecie nie ma oznaczenia wieku, wchodząc na stronę producenta, dowiadujemy się, że whisky dojrzewa przez 10 lat. Pierwsze 7 lat spędza w beczkach po wzmacnianym winie Sherry Oloroso i Pedro Ximenez. Kolejne 3 lata whisky finiszuje już w beczkach po wzmacnianym winie Porto. Whisky na rynku pojawiła się w 2019 roku, butelkowana z mocą 46%.
Nota smakowa:
NOS: Słodki, czarna porzeczka, miód, jeżyna, czekolada, rodzynki, pomarańcza, wiśnia.
SMAK: Słodki, miód, jeżyna, czekolada, rodzynki, pomarańcza, śliwka, imbir.
FINISH: Czekolada, jeżyny, rodzynki, pomarańcze, śliwka, dębina.
ABV: 46%
WIEK: 10-letnia.
REGION: Highland/Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Ciekawy aromat, jak i smak. Czuć charakter dwóch rodzajów win. Sherry, jak i Porto, mimo że różne w procesie produkcji, to w smaku i aromacie mogą być odbierane podobnie. Ciężko wskazać wpływ którejś z beczek, jednak przyjemnie łączy się tu jeżyna, rodzynki, czekolada, pomarańcza i imbir. Whisky jest bardzo pijalna i przyjemna na języku oraz ma pełne pokrycie alkoholu. Finish jest przyjemny, dobrze się rozchodzi i jest w miarę długi. Z każdym łykiem whisky się rozwija i staje się coraz bardziej przyjemna. Jedyny minus to cena, gdyż whisky o podobnym profilu znajdziemy trochę taniej. Na pewno polecam spróbować! Brown-Forman dziękuję za prezent na święta!
Cena: 276 PLN
Można kupić np. tutaj:
- https://sklep-domwhisky.pl/
- https://dunder.store/
- https://aleeksalkohole.pl/
- https://www.alkoholeswiata24.pl/
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Autor: Rafał Stanowski