Kilka słów o degustowanym trunku:
Loża Dżentelmenów to znana marka na polskim rynku whisky. Jedną z jej działalności jest zakup i butelkowanie whisky. Stworzyli oni też markę, pod którą etykietują część zakupionych przez siebie beczek, a jest nią Rambler. Marka ta została rozszerzona o serię Rambler Stories inspirowana polskimi legendami. W tej recenzji „na warsztat” idzie legenda o Smoku Wawelskim.
Loża Dżetelmenów Rambler Stories Smok Wawelski to Bunnahabain Staoisha, która leżakowała przez 8 lat w dębowej beczce po bourbonie. Z beczki o numerze 591 powstała łącznie 256 butelek o pojemności 700 ml i mocy 58%. Whisky posiada naturalny kolor i nie była filtrowana na zimno.
Nota degustacyjna:
NOS: Słodka, dym, sól morska, wodorosty, miód, zielone jabłuszko, imbir, czarna porzeczka, węgiel.
SMAK: Słodka, dym, imbir, czarna porzeczka, wiśnia, wanilia, miód, sól morska, przyprawy kolonialne, pieprz.
FINISH: Słodki, dym, wodorosty, dębina, przyprawy kolonialne.
ABV: 58%
WIEK: 8-letnia.
REGION: Islay / Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Zapach jest przyjemny dla nosa, dużo słodkości dymu, soli morskiej, trochę wodorostów, w tle zielone jabłuszko i czarna porzeczka, trochę węgla. Jeśli whisky poleży trochę dłużej w kieliszku, to dymność lekko opada, a „do głosu” dochodzą owocowe nuty. Na języku pierwszy łyk to strzał dymu z odrobiną słodkości, solą morską i przyprawami. Choć lekko czuć moc alkoholu, to co ciekawe z każdym kolejnym łykiem moc już nie jest odczuwalna, a dymność ustępuje słodkim smakom owoców, miodu i wanilii. Finish jest mocno dymny. Po wypiciu whisky, aromat dymu długo utrzymuje się w ustach. Z mojej perspektyw tej whisky trzeba dać chwilę poleżeć i pije się ją przyjemnie. Jest prosta, intensywna i dymna – czyli to, co tygryski z wyspy Islay lubią najbardziej. Z moje strony polecam, jeśli się trafi w ręce.
Cena: 490 PLN
Można kupić np. tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Autor: Rafał Stanowski