Kilka słów o degustowanym trunku:
Przy recenzji nr 250 Laphroaig 10 Year Old, wspominałem, że miałem przygotowaną ciekawą whisky. Dziś o niej właśnie będzie będzie Glenallachie 15 Year Old Scottish Virgin Oak. W roku 2022 Bill Walker wypuścił na rynek drugą odsłonę serii The Virgin Oak Series. W niej znajdują się 3 pozycje: Glenallachie 10 Year Old French Virgin Oak, Glenallachie 10 Year Old Chinquapin Virgin Oak i wspomniany już Glenallachie 15 Year Old Scottish Virgin Oak .
Zanim przejdziemy do opisu whisky, chciałbym się zatrzymać przy kwestii „Scottish Virgin Oak”. Beczki ze szkockiego dębu są niezwykle rzadkie. Wynika to z kilku rzeczy. Po pierwsze dęby są pod ochroną w Szkocji, i nie łatwo jest jest dostać pozwolenie na ich wycięcie. No i kolejka chętnych po takie drewno jest długa i nie jest to tani towar. Kolejną sprawą jest trudna obróbka tego drzewa na beczki, gdyż często jest powykręcane lub posiada dużo sęków. Składając te fakty, mamy tu do czynienia z swoistą perełką. No i kto by pomyślał, że w Szkocji jest problem z dostaniem beczek z lokalnego dębu.
Glenallachie 15 Year Old Scottish Virgin Oak dojrzewała w beczkach z białego amerykańskiego dębu po bourbonie. Ostatnie 18 miesięcy whisky dojrzewała w beczce ze wspomnianego już szkockiego dębu. Beczka ta była sezonowana na otwartym powietrzu przez 36 miesięcy a następnie opiekane i zwęglone na średnim poziomie. Finalnie whisky została zabutelkowana z mocą 48%, posiada naturalny kolor i nie była poddawana procesowi filtracji na zimno. Łącznie powstało jej 2250 butelek.
Nota smakowa:
NOS: Słodki, miód, wanilia, dębina, orzeszki ziemne, cynamon, gruszka.
SMAK: Słodki, miód, dębina, imbir, banany, pieprz biały, pieczone jabłko, czarna herbata, czekolada.
FINISH: Słodki, dębina, jabłko pieczone, palony słód, tytoń, mleczna czekolada.
ABV: 48%
WIEK: 15-letnia.
REGION: Speyside/Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Zdjęcia do wpisu zostały zaczerpnięte ze strony GlenAllachie, gdyż 20 ml sampla whisky dostałem podczas festiwalu Whisky & Friends, organizowanego przez MP Wina i Alkohole Świata. Przejdźmy jednak do podsumowania.
Whisky pod kapturkiem była trzymana przez min. 20 min. Zapach po tym czasie dał słodki i przyjemny aromat dębiny połączonej z miodem, wanilią i dużą ilością cynamonu. W tle pojawiła się gruszka i orzeszki ziemne. Na języku whisky jest słodka i delikatna, dużo dębiny z cynamonem, do tego tytoń, czekolada, pieczone jabłko, trochę bananów, czekolady i czarnej herbaty. Jest też mała pieprzna kontra. Finish to bardzo ciekawa i najmocniejsza część tej whisky, jest intensywny i rozbudowany. Na początku pojawia się słodycz, która przechodzi w dębinę połączoną z czekoladą i cynamonem, a do tego pieczone jabłko o coś na kształt palonego słodu z nutą tytoniu. Nie jest to długi finish, jednak bardzo przyjemny.
Whisky w odbiorze jest bardzo przyjemna, dużo słodyczy i mocny rozbudowany profil przypraw kolonialnych. Whisky jest łatwo pijalna, alkohol jest dobrze ukryty. Całość pozytywnie mnie zaskoczyła. Jednak cena może odstraszyć, bo w niej możemy kupić moim zdaniem kilka ciekawszych pozycji. Jednak uważam, że zdecydowanie warto jej spróbować, choćby dla samego faktu użycia szkockiego dębu.
Cena: 1220 -1360 PLN
Można kupić np. tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Autor: Rafał Stanowski