Kilka słów o destylarni: Scapa
Destylarnia Scapa została założona w roku 1885 przez Johna Townsenda. Położona jest na wyspie Mainland w archipelagu Orkadów, nieopodal destylarni Highland Park, z której ostatnio miałem okazję recenzować edycję 10-letnią. Sama nazwa nawiązuje do cieśniny, która łączy Morze Północne z Atlantykiem. Z początkiem lat 50. gorzelnia została przejęta przez koncern Hiram Walker & Sons LTD, który odbudował ją i unowocześnił. W roku 1993 działalność destylarni została zawieszona, pracowała tylko przez kilka tygodni w roku. W 2004 roku podjęto decyzję o modernizacji gorzelni, a już rok później stała się własnością Chivas Brothers. Obecnie destylarnia posiada centrum dla odwiedzających. Koszt zwiedzania to 10-20 funtów.
Kilka słów o degustowanym trunku: Scapa Glansa (Batch GL 01)
Scapa Glansa pojawiła się na rynku w sierpniu 2016 roku. Nazwa w tłumaczeniu na język polski oznacza mniej więcej „niebo przed burzą”. Destylarnia do produkcji whisky stosuje twardą torfową wodę, jednak słód nie jest opalany torfem. Whisky dojrzewała w beczkach pierwszego napełnienia po burbonie. Następnie finishowała w beczkach, w których wcześniej dojrzewała torfowa whisky. Dzięki tym zabiegom mamy pierwszą torfową whisky z tej destylarni. Edycja ta weszła na stałe do sprzedaży, jednak co ciekawe, na etykietach jest oznaczenie, że pochodzi ona z batch’a GL 01. Czyżby oznaczało to, że czekają nas kolejne odsłony w postaci batch GL 02? Czas pokaże. Whisky ta była barwiona karmelem i była poddana procesowi filtracji na zimno; butelkowana z mocą 40%. Na etykiecie nie znajdziemy również informacji na temat długości dojrzewania w beczkach.
Nota smakowa:
gruszka,
WZROK: Bursztynowa.
NOS: Słodka, miód, wanilia, bryza morska, brzoskwinia, gruszka, migdały, sól morska, torf.
SMAK: Słodka, miód, wanilia, brzoskwinie, jabłka, cytrusy, sól morska, lekko dymna.
FINISH: Słodki, brzoskwinia, wanilia, miód, torf, dębina.
ABV: 40%
WIEK: Bez określenia wieku.
REGION: Orkady/ Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Whisky tę miałem okazję degustować jako jedną z pierwszych podczas czwartego Festiwalu Whisky w Jastrzębiej Górze. Nie jest to zła whisky, przyjemnie się ją pije, a nuty torfu, soli morskiej i brzoskwini, miodu i wanilii przyjemnie się przeplatają. Jednak nie jest to też whisky powalająca. Moim zdaniem jest to pozycja raczej do picia na co dzień, dla początkujących adeptów whisky, ale i dla tych, którzy chcą obyć się z dymnymi akcentami w whisky.
Cena: 180 – 220 zł
Whisky Scapa Glansa (Batch GL 01) można kupić np. tutaj:
Autor: Rafał Stanowski
„do picia na co dzień”:) Też miałem okazję degustować i opisałbym ją zwyczajnie – poprawna. Bezpieczny wybór, gdy zapraszamy znajomych o wielce odmiennych gustach. Raczej nikt nie powinien marudzić:) Pozdrawiam!