Kilka słów o destylarni: Mortlach
Destylarnia Mortlach została założona w roku 1823. Była ona pierwszą w miejscowości Dufftown, a obecnie jest ich siedem. Gorzelnia przechodziła kilkukrotnie z rąk do rąk. Dopiero w drugiej połowie XIX, gdy była w rękach Alexandra Cowie zyskała swoją popularność i dotarła do Londynu. W 1923 roku została przejęta przez spółkę Johnnie Walker & Sons. Obecnie jest w rękach koncernu Diageo, a praktycznie cała produkcja trafia do blendów Johnnie Walkera.

Whisky od Mortlacha najczęściej pojawiała się w wydaniu niezależnych bottlerów jak np. Gordon & MacPhail lub w serii Fauna & Flora. W 2014 roku pojawiły się oficjalne edycje: Rare Old, 18-letnia, 25-letnia i Special Strength. Jednak 500 ml butelki i wysoka cena spotkały się raczej z negatywnym odbiorem.

W połowie 2018 roku na rynku pojawiały się edycje Mortlach 12-, 14-, 16- i 20-letnia, z czego 14-letnia wersja jest przeznaczona tylko na sprzedaż w sklepach bezcłowych. Tu już wyciągnięto wnioski i powrócono do butelek o pojemności 700 ml, a i ceny też wróciły do bardziej rozsądnych. Podczas powrotu z Londynu do naszej kochanej ojczyzny, na lotnisku miałem okazję być poczęstowany przez naszą rodaczkę (serdecznie pozdrawiam!) Mortlachem 14-letnim i 16-letnim.

Kilka słów o degustowanym trunku: Mortlach 14 Year Old
Mortlach 14 Year Old „Alexander’s Way”, edycja na rynek sklepów bezcłowych. Nazwa nawiązuję do wspomnianego już wcześniej Alexandra Cowie. To właśnie on opracował dość skomplikowaną metodę destylacji, która na etykiecie butelki jest zaznaczona jako destylacja 2,81-krotna. Whisky dojrzewała w beczkach po sherry i burbonie przez 14 lat. Butelkowana z mocą 43,3%. Sprzedawana w ozdobnym kartoniku.
Nota smakowa:
WZROK:
NOS: Słodka, sherry, miód, jabłka, gruszka, jeżyna.
SMAK: Słodka, miód, wanilia, sherry, ciasteczka, jabłko, gruszka.
FINISH: Słodka, miód, sherry, jabłka, gruszka.
ABV: 43,3%.
WIEK: 16-letnia.
REGION: Szkocja.

Subiektywnie ode mnie:
Intryguje zapachem, żałuje, że akurat nie miałem przyjemności picia jej ze szkła degustacyjnego. Na pewno by pokazała więcej, niż to, co wychwyciłem. Pije się ją dobrze, co prawda porcja nie była duża, więc też mi ciężko było ją bardziej odkryć. Jednak to, co mnie zaskoczyło to, że wpływ sherry nie był tak duży, choć może to była kwestia porcji, kieliszka i miejsca. Finish był przyjemny. Podsumowują, moim zdaniem jest to dobra whisky na co dzień do picia. Chętnie bym do niej wrócił, aby odkryć ją jeszcze raz.

Kilka słów o degustowanym trunku: Mortlach 16 Year Old
Mortlach 14 Year Old „Distiller’s Dram”, nazwa już mówi sama za siebie. Whisky dojrzewała przez 16 lat w beczkach po sherry. Użyto tu beczek pierwszego i ponownego napełnienia wykonanych z europejskiego i amerykańskiego dębu. Butelkowana z mocą 43,3%. Sprzedawana w ozdobnym kartoniku.
Nota smakowa:
WZROK:
NOS: Słodka, miód, gruszka, jabłko, sherry, czerwone owoce, rodzynki, morela suszona.
SMAK: Słodki, miód, wanilia, sherry, rodzynki, suszone morele, gruszka, jakbłko, przyprawy, cynamon.
FINISH: Słodki, miód, sherry rodzynki, morela, przeprawy kolonialne, czarny pieprz, dębina.
ABV: 43,3%.
WIEK: 16-letnia.
REGION: Szkocja.

Subiektywnie ode mnie:
„Distiller’s Dram”, co jak co ale nazwa zobowiązuje i musze przyznać, że porządna dawka sherry. Aromat jest przyjemny, bardzo dobrze się odkrywa, w smaku jest dokłądnie tak samo. Tu jeszcze bardziej żałowałem, że porcja była mała i ze nie miałem szkła degustacyjnego. Chętnie bym ja jeszcze raz odkrył. Polecam spróbować!
Autor: Rafał Stanowski