Premium Meat & Master Class Whiskey Evening

Premium Meat & Master Class Whiskey Evening

„Premium Meat & Master Class Whiskey Evening” – długa nazwa jak na wydarzenie, jednak co się za nią kryje? Zapraszam na krótką relację!

Zestaw degustacyjny.
Zestaw degustacyjny.

19 marca, we wtorkowy wieczór w Whiskey In The Jar przy wrocławskim rynku odbyła się degustacja whiskey i burbonów z portfolio marki Brown-Forman połączona z degustacją steków klasy premium w wykonaniu szefa kuchni Whiskey In The Jar. A całość urozmaicono o autorskie koktajle na bazie alkoholi spod logo Jacka Daniel’sa!

Koktajle!

Whiskey In The Jar - mini Jar
Whiskey In The Jar – mini Jar koktajle

Pierwszą częścią degustacji była prezentacja chwilę wcześniej wspomnianych autorskich koktajli. Obok kieliszków degustacyjnych pojawiał się deska z trzema „mini słoikami”. W pierwszym słoiku od lewej znalazło został przygotowany „Honey Jar”, a w nim Jack Daniel’s Honey, sok z cytryny, syrop cukrowy, świeży ogórek, a całość uzupełniona tonikiem. W środkowym słoiku został zaprezentowany Sweet and Sour Jar, a w nim Jack Daniel’s, sok z cytryny, syrop cukrowy, białko i angostura. W słoiku po prawej został przyrządzony Watermellon Jar, a nim Jack Daniel’s, arbuz, Grenada i sok z cytryny. Dla mnie najlepszą pozycją okazała się pierwsza, jednak każda zasługuję na uznanie. Przy wizycie w Whiskey In The Jar warto zamówić sobie taki zestaw i znaleźć „swój słoik”.

Sezonowane mięso.

Kawałek sezonowanego mięsa.
Kawałek sezonowanego mięsa.

Główna część degustacji zaczęła się od prezentacji i opowieści na temat sezonowania mięsa. Przedstawiono, jak wygląda cały proces dojrzewania mięsa. Prezentowany „kawałek mięsa” dojrzewał 90 dni, a do tego był jeszcze wędzony przy użyciu drewna.

Gentleman Jack

Pierwszą odsłoną tego wieczoru był znany bardzo dobrze na rynku polskim Gentlemen Jack serwowany z antrykotem wysmażonym w stopniu średnio krwisty (medium rare).
Gentlemen Jack, w odróżnienia od Jack Daniel’s No7 został poddany dwukrotnej filtracji warstwę klonowego węgla drzewnego. Proces ten nazywa się „Charcoal mellowing”. Pierwsza filtracja odbywa się po uzyskaniu świeżego spirytusu przez trzy metrową warstwę. W przypadku Gentlemen Jack druga odbywa się po tym, jak skończy dojrzewać, tylko z tą różnicą, że grubość warstwy wynosi jeden metr.

Jack Daniel's Gentleman Jack
Jack Daniel’s Gentleman Jack

Z kieliszka rozpościera się słodki kwiatowy zapach, do tego miód, wanilia, kokos, w tle trochę jabłka i gruszka. Na języku delikatna, słodka, miód, wanilia, karmel, w tle gruszka, wanilia, trochę przypraw. Finisz delikatny, słodki, trochę miodu i wanilii, dębina.

Delikatny i przyjemny, prawdziwy dżentelmen, ulubieniec kobiet na sali. Bardzo dobrze łączy się ze stekiem. Aromaty i smaki idealnie się uzupełniały, a mięso samo rozpływało się w ustach.

Jack Daniel’s Single Barrel

Drugim pozycją tego wieczoru był Jack Daniel’s Single Barrel. I tu była mała niespodzianka, okazało się, że Whiskey in The Jar zakupiła beczkę z destylarni. Whiskey została rozcieńczona do mocy 45% i rozlana, a następnie wysłana do Polski. Na standardowej butelce o oprócz dokładniej informacji o wyselekcjonowanej beczce była jeszcze metalowa zawieszka z informacją, przez kogo została zakupiona.

Jack Daniel's Single Barrel
Jack Daniel’s Single Barrel

JJack Daniels Single Barrel jest bardzo intensywny w zapachu, od razu czuć dużą różnicę względem Genteleman Jacka. Dominują tu słodycz, miód, wanilia, karmel, dębina. Na języku, jak i w finiszu jest podobnie, miód, wanilia, karmel, dębina, trochę przypraw. Intensywny, prosty i łatwy w odbiorze „Jack” idealnie łączył się z zaserwowanym stekiem.

Jack Daniel's Single Barrel
Jack Daniel’s Single Barrel

Woodford Reserve

Druga część degustacji była poświęcona marce Woodford. na pierwszy ogień poszedł dobrze znany Woodford Reserve. To, co odróżnia ten burbon od praktycznie większości dostępnych na rynku, to to, że w procesie destylacji użyto miedzianych alembików, co jest w tym świecie, jest raczej wyjątkiem niż regułą. Do tego okres maturacji w dębowych beczkach wynosi nawet do 7 lat.

Woodford Reserve
Woodford Reserve

Po przyłożeniu kieliszka do nosa pojawiała się ogromna paleta aromatów, dużo słodyczy, miód, wanilia, zioła, cytrusy, karmel, przyprawy, jabłko, gruszka, orzechy. Na języku pojawia się ogromna ilość różnych smaków, sporo słodyczy, miód, wanilia, zioła, gruszka, jabłka, cytrusy, orzechy. Bardzo przyjemnie rozchodzi się po podniebieniu, a każdy kolejny łyk, pozwala okryć coś nowego. Finish jest już tylko zwieńczeniem słodyczy, dużo wanilii, cytrusów, ziół, dębina.

Woodford Reserve
Woodford Reserve

Do Woodford Reserve był podany rostbef wysmażonym w stopniu średnio krwisty (medium rare). Delikatne mięso, idealnie łączyło się z bardzo aromatycznym burbonem. Jedno z drugim przyjemnie „grało”.

Woodford Reserve Rye

Ostatnią pozycją była Woodford Reserve Rye, którego jeszcze oficjalnie nie ma na naszym rynku, jednak jest do kupienia. Whiskey oparta głównie na życie, z domieszką kukurydzy i jęczmienia. Destylowana w alembiku i dojrzewającą do 7 lat w dębowych beczkach.

Woodford Reserve Rey
Woodford Reserve Rey

To, co od razu odróżniło ta pozycje to przyjemny słodko-ziołowy zapach, uzupełniony o żyto, miód, zmielony młody jęczmień, wanilia, dębina. W smaku jak dla mnie dominowała smak ziół, a do tego miód, wanilia, przyprawy, trochę czarnego pieprzu i odrobina dębiny. Finish przyjemny, ziołowo-zbożowy, miód, wanilia, dębina.

Woodford Reserve Rey
Woodford Reserve Rey

Zdecydowanie najlepsza pozycja wieczoru jak dla mnie, a do tego dobrze wysmażony rostbef. Hmm nawet nie zauważyłem, kiedy zniknął z mojego talerza. Z całego wieczoru to właśnie to połączenie rozbiło na mnie największe wrażenie. Po prostu było przepyszne.

Before & after Jack
Before & after Jack

Firmie Brown-Forman Polska i Adami Frankowskiemu serdecznie dziękuje za zaproszenie na degustacje. Było to jedna z najlepszych foodparingowych degustacji, na jakich byłem. Ze swojej strony z czystym sumieniem mogę polecieć Wrocławski Whiskey In The Jar. Kucharz staną na wysokości zadania, mimo że o tego typie mięsa nie mam za dużego pojęcia, mogę powiedzieć, że było pyszne. Prawdziwa uczta dla podniebienia. Degustowane mięsa i alkohole są dostępne w lokalach w Poznaniu, Łodzi i Wrocławiu, więc gorąco polecam sprawdzić, bo warto! A jeśli nie na jedzenie, to na pewno warto wstąpić na koktajl!

mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *