Kilka słów o degustowanym trunku:
W poście 258 przedstawiałem Highland Park 10-letnią „Viking Scars”, dziś pora na Highland Park 12 Year Old Viking Honour. Pewnie zagościłaby szybciej na moim blogu, gdyby nie fakt, że nota degustacyjna była w moim zaginionym notesie. Jak jednak mówi powiedzenie „Co się odwlecze to nie uciecze”, dlatego podczas Whisky Day Cracow 2018 podszedłem do jej degustacji ponownie. Jako pierwsza rzuca się w oczy bogato zdobiona butelka. Wzór zarówno na niej, jak i na kartonie nawiązuje do ornamentyki świątyni wikingów w norweskiej miejscowości Ormes. Ukazuje lwa, który pokonuje smoka utożsamianego z siłami zła. W sprzedaży pojawiła się w 2017 roku. Tereny Orkad, gdzie znajduje się destylarnia, długo były pod panowaniem wikingów, dlatego też miejsce to silnie związane jest z ich legendami i kulturą. Nazwa whisky czyli „Wiking Honour” w tłumaczeniu na język polski to nic innego jak „Honor wikinga”. Nawiązując do kultury wikingów podkreśla, że honor był dla nich bardzo ważny. Uważali, że to kim są to odbicie wpojonych przez przodków wartości, nad których rozwijaniem muszą pracować, aby później przekazać je następnym pokoleniom. W nawiązaniu do starego powiedzenia wikingów, byli oni przekonani, że jedyne co posiadają naprawdę to ich imię:
„I am a reflection of my ancestors and values. I keep them close and continue to learn, to pass on those values to future generations. My name is all I truly have. Let it be a legacy of honour.”Przechodząc do samej butelki: destylat jest lekko torfory, zawiera okolo 20 PPM(czeście na milon jednostek). Whisky dojrzewa przez minimum 12 lata w beczkach po sherry, z czego około 20-30% destylatów to beczki pierwszego napełnienia. Co ciekawe, występuje w dwóch wersjach o mocy 40% i 43% . Wersja 40% dostępna jest na polskim rynku.
WZROK: Jasnozłota.
NOS: Słodka, sherry, pomarańcze, rodzynki, miód, wanilia, cytrusy, lekko torfowa.
SMAK: Słodka, miód, wanilia pomarańcze, rodzynki, daktyle, przyprawy korzenne, cynamon, orzechy, dębina, lekko torfowa.
FINISH: Słodki, miód, wanilia, torf, pomarańcza, czekolada, dębina.
ABV: 40%
WIEK: 12-letnia
REGION: Szkocja
Lubię edycję 10-letnią, jednak 12-jest zdecydowanie dużo bogatsza. Więcej aromatów i smaków to rezultat większego udziału beczek pierwszego napełnienia. Czas dojrzewania dłuższy o dwa lata daje naprawdę dobry efekt. Jest to dobra pozycja dla fanów lekko torfowych whisky, które dojrzewały w beczkach po sherry. Co ciekawe, ilość torfu nie jest mocno odczuwalna. Zdecydowanie wyraźniej można wyczuć aromat miodu, wanilii, czekolady, pomarańczy czy rodzynek. Polecam spróbować również dlatego, że stosunek ceny do jakości jest dosyć korzystny. Przy dylemacie względem wyboru pomiędzy edycją 10-letnią czy 12-letnią zdecydowanie polecam postawić na „Honor Wikinga”. .
Cena: 150-180 zł
Autor: Rafał Stanowski