Kilka słów o destylarni:
Gorzelnia została ufundowana przez braci Williama i Jamesa Greenlees w 1881 roku na wyspie Islay w miejscu połączeniu rzeki Margadale z cieśnina Islay. Miejsce zostało wybrane z kilku względów: dużą obfitość torfu i czystej wody jak i dostęp do morza. Nazwa Bunnahabhain jest zaczerpnięta z języka gaelickiego i znaczy „Ujście rzeki”. Whisky bardzo szybko odniosła sukces i po pięciu latach działalności połączyła się z Glenrothes tworząc Highland Distillesrs Comapny. Gorzelnia w swojej ponad 130 letniej historii zmieniała jeszcze kilak razy właścicieli i obecnie należy do CL Financial Burn Stewart. Whisky tu produkowana jest przykładem na to że segregowanie whisky względem charakteru regionu nie do końca najlepszym pomysłem, ponieważ jest to najdelikatniejsza whisky z Islay i jest lekko torfowa. Bunnanhabhian jest używany do zestawiania blendów: Black Bottle, Scottish Leader,Cutty Stark i Famous Grouse. Moc przerobowa to 2 mln litrów alkoholu rocznie.
Postać marynarza na etykiecie nawiązuje do marynarzy którzy wypatrywali Bunnahabhain przepływając przez cieśninę Islay do domu w Oban lub Glasgow. Destylarnia posiada własne centrum dla zwiedzania do tego jest możliwość wynajęcia domków przy destylarni i cieszenia się whisky wraz z widokiem na góry Paps of Jura.
Kilka słów o degustowany trunku:
Toiteach (wymowa: „Toe-Chack”, aczkolwiek na festiwalu whisky w Jastrzębiej Górze przedstawiono mi bardziej spolszczona wymowę „Tojciech”) z języka gaelickiego tłumaczy się to słowo jako „dymny” . Jest to pierwszy tofrowy single malt od Bunnahabhain. destylat dojrzewają 8-10 lat w beczkach po sherry Manzanilla. Na butelka nie ma podanego oznaczeni wiekowego.
Nota smakowa:
WZROK: Złota
NOS: Dym, miód, cytrusy, sól morska, słód
SMAK: słodka,wanilia, miód, przyprawy korzenne, dymna, ostra(biały pieprz?)
FINISH: słodka, dym,miód,lekko pieprzna
ABV: 46%
Subiektywnie od mnie : Z whisky tą spotkałem się na Festiwalu w Jastrzębiej Górze. Jak dla mnie było to jedno z moich odkryć festiwalu. Przyjemna torfowa whisky z jednej strony słodka ,dymna z drugiej lekko ostrawa. Podczas festiwalu często wracałem do stanowiska MV Poland gdyż naprawdę mi smakowała. Polecam spróbować.