Kilka słów o degustowanym trunku:
Ballantine’s 12 Year Old została wprowadzona na rynek w roku 1959 przez Jacka Goudiego. Od tego czasu jej receptura nie raz się zmieniła. Obecnie jest to jedna z najbardziej popularnych whisky na świecie.
To, co wiemy o tej whisky to to, że jest blendem grain whisky i malt whisky. Wszystkie składowe whisky, dojrzewały minimum 12 lat w dębowych beczkach. Można się spodziewać, że niektóre destylaty będą pochodzić z tych destylarni: Miltonduff, Glenburgie Glentauchers. Reszta to zagadka, jednak nie ma co się dziwić, patrząc na ogromną ilość produkowanych butelek. Whisky jest filtrowana na zimno, barwiona karmelem spożywczym (E150) i butelkowana z mocą 40%.
Nota smakowa:
WZROK: Jasnozłota.
NOS: Słodka, orzechy, wanilia, miód, gruszka, jabłko, przyprawy: cynamon, gałka muszkatołowa.
SMAK: Słodka, miód, wanilia, orzechy, przyprawy, jabłka, lekko dymna.
FINISH: Słodka, wanilia, miód, krówki, lekko dymna.
ABV: 40%.
WIEK: 12-letnia.
REGION: Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Ballantine’s 12 Year Old, często zwany potocznie „Balesiem”, to dobra whisky na co dzień. Dla ludzi, którzy zaczynają przygodę z whisky, będzie delikatna i przyjemna. Dla osób obytych z whisky to będzie dobra pozycja, aby się jej napić na co dzień. Jedna z whisky, która moim zdaniem jest dobrym pomysłem na kupienie whisky w ciemno. Jej zapach jest miły przyjemny, w smaku dobrze się ją pije. Nie ma tu za wielu fajerwerków, jednak to dzięki temu jest moim zdaniem dobra na każdą okazję. W mojej opinii warto mieć jedną taką butelkę w barku.
Cena: 90-110zł
Autor: Rafał Stanowski