Kilka słów o destylarni:
Puni to pierwsza destylarnia whisky, która powstał we Włoszech. Została założona 2010 roku przez Albrechta Ebenspergera u podnóża alp w miejscowości Glorenza. Miasteczko to znajduje się w dolinie Venosta w południowej części Tyrolu nie daleko granicy ze Szwajcarią i Austrią. Budowa została ukończona na początku 2012 roku i w piątek 24 lutego z alembików uzyskano pierwsze krople spirytusu. W tym samym roku zostało też uruchomione centrum dla zwiedzających. Do produkcji whisky używa się tu tylko lokalnych zbóż: jęczmienia, żyta i pszenicy. Whisky dojrzewam w bunkrach z okresu II wojny światowej, które zapewniają idealne warunki do leżakowania. Pierwsze wypusty pojawiły się na rynku w 2015 roku.
Kilka słów o degustowanym trunku:
Puni Alba została wydestylowana z mieszanki trzech zbóż: jęczmienia, żyta i pszenicy. Uzyskano nietorfowy destylat, który został przelany na dwa lata do beczek po Marsali. Marsala to wzmacniane wino o mocy 19% z miejscowości Marsala na Sycylii. Po czym na rok została przelana do beczek po burbonie, w których dojrzewała wcześniej torfowe whisky z wyspy Islay. Whisky nie została poddana procesowi filtracji na zimno, posiada naturalny kolor, butelkowana z mocą 43%. Uwagi warta też jest sama butelka, gdyż w 2016 roku podczas The World Whiskies Awards w Londynie zdobyła nagrodę w kategorii „world´s best design“.
Nota smakowa:
WZROK: Złota.
NOS: Słodki, torfowa, wędzona śliwka, rodzynki, maliny w czekoladzie, pieczone jabłka, zmielony czarny pieprz.
SMAK: Słodki, torfowy, popiół, momentami sprawia wrażenie, jak by była rozwodniona, pieczone jabłko, rodzynki, wędzona śliwka, dębina, pieprz, wanilia, miód..
FINISH: Słodki na początki, śliwki suszone, torf, pieprz, przyprawy korzenne, wytrawny na sam koniec.
ABV: 43%.
WIEK: 3-letnia.
REGION: Włochy.
Subiektywnie ode mnie:
Gdy pierwszy raz usłyszałem o Puni, to zachwyciłem się jej wyglądem, a moją ciekawość jeszcze bardziej rozpaliła informacja, że jest to whisky z Włoch. Jak tylko pojawiła się możliwość, dostania sampla, to nie zastanawiając się, zamówiłem. Tu dziękuję firmie Tudor House za tą możliwość. Kolejnym smaczkiem była informacja na temat użytych beczek. I tak po 4 miesiącach przyszedł czas na otworzenie sampla i podzielenia się moją opinią. Whisky jest bardzo mocno zdominowana przez beczkę po torfowej whisky. Obstawiałbym, że były to beczki po Laphroaigu. Jednak pomimo wszystkich aromatów i smaków typowych dla torfowych whisky wyłania się ukryta marsala. Marsal to trunek, który lubię tak samo, jak Porto, jedna nie jest on tak powszechnie dostępny. Osobiście w tej whisky przeszkadza mi tylko jedna rzecz, na języku momentami mam wrażenie, jak by była rozwodniona. Cała kombinacja przypadła mi do gustu. Jak na 3-letnią whisky, myślę, że wyszło dobrze, choć z drugiej strony parę lat więcej spowodowałoby, że ta whisky miła by dużo więcej do zaoferowania. Kolejną rzeczą jest cena, która moim zdaniem jest trochę za wysoka w stosunku do jakości. Jedno jest pewne, na 100% będę chciał spróbować kolejnych edycji!
Cena: 330-360 zł. Dostępna m.in. Sklep Ballantine’s
Autor: Rafał Stanowski