Poznań Whisky Show 2017

Poznań Whisky Show 2017

W dniach 21-22 kwietnia zawitałem do Poznania na Poznań Whisky Show. Poruszając się po mieście przed festiwalem, gmożna było zauważyć na każdym słupie ogłoszeniowym plakaty reklamujące całe wydarzenie. Widać, że całe miasto wiedziało, że w tym dniu Poznań stał się stolicą whisky. W tym roku festiwal zyskał nową lokalizację w postaci jednego z pawilonów na terenie Poznańskich Targów Międzynarodowych.
Tu muszę podziękować organizatorowi za zaproszenie na to wydarzenie, które odebrałem tuż przed rozpoczęciem. Wejście na teren festiwalu było dość sprawne. Przyjemnym zaskoczeniem na powitanie wchodzących był ogrom miejsca, jakie oferowała sama hala.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show

Przejdźmy do stanowisk, które znajdowały się na festiwalu.

Jack Daniels

Stanowisko Jacka Danielsa było poniekąd trochę ukryte w kącie. Tu ciekawostką była możliwość wirtualnej podróży po miejscowości Lynchburg, gdzie ulokowana jest destylarnia. Muszę jednak stwierdzić, że to kolejny już festiwal, na którym to stoisko moim zdaniem rozczarowuje. Dlaczego tak uważam? Cena za 20 ml Jacka Danielsa No.7 i Honey to 10 zł. Szczerze mówiąc, to znam lokale, w których owego Jacka leją w cenie 5 zł za 40 ml. Reszta cen na ich stanowisku też nie zachęcała. Może było to po to, aby zapoznać ludzi z Jack Daniels Fire, który niedawno pojawił się na polskim rynku.

Poznań Whisky Show – Jack Daniels
Wolf Distilery

Stanowisko Wolfa błyszczało już od samego wejścia. Mnóstwo nowych pozycji, z których część miałem okazję już recenzować. Jedną z nowości był Wolf lany prosto z beczki, która według mnie wyglądała fenomenalnie. To, co pozytywnie zaskakiwało, to ilość pozycji na stoisku i brak ukierunkowania, tzn. że Wolf musi tworzyć tylko whiskey. Bardzo mocno kibicuję Wolfowi i mam nadzieję, że co festiwal będzie nas pozytywnie zaskakiwał.

Poznań Whisky Show – Wolf Distilery
Poznań Whisky Show – Wolf Distilery
Benromach / Gordon&MacPhail

Tu zawitałem na chwilę. Na stoisku na pewno gwiazdą był przedstawiciel destylarni – Steven Cameron. Był też i Janek prowadzący bloga o whisky. Na stole było naprawdę z czego wybierać, a wiele z nich pochodziło z destylarni, których praktycznie cała produkcja jest używana do wyrobu blendów.

Poznań Whisky Show – Benromach / Gordon&MacPhaiil
Dom Wina

Tu królowały tylko dwie pozycje: The Dalmore i Jura.

Poznań Whisky Show – Dom Wina
Best Whisky Market

O tym stanowisku chyba nie trzeba nic pisać. Tu po prostu wiadomo, że były same najciekawsze whisky, a od ich wyboru można było dostać zawrotu głowy, jak i mocno uszczuplić zawartość swojego portfela. Na stoisku też był przedstawiciel Duncan Taylor.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Best Whisky Market
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Best Whisky Market
Toorank Polska

Nasz mały polski akcent podczas festiwalu, gdzie była prezentowana Miodula.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Toorank Polska
Belgium’s Best

Festiwalowa nowość, bo tak naprawdę przed festiwalem wiele osób nie wiedziało, co będzie się kryć za tym stanowiskiem. A tu same przyjemne niespodzianki. Cornelius whisky z Belgii, która muszę przyznać, jak na młody wiek jest dość dobra. Bardzo duży wybór Ginów, serwowanych w naprawdę ciekawych pomysłach takich, jak owoce morza, boczek, czy pomidory.

Pinot

Na ich stoisku można było się prawie zgubić z powodu tak dużej gamy whisky. Ogromny wybór whisky single malt, sporo ciekawych blendów, whisky japońskie i rumy Plantation.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Pinot
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Pinot
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Pinot
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Pinot
Distilleria Marzadro

Marzadro próbuje wejść na rynek polski swoimi grapami i to jest jego kolejna odsłona. Jednak niestety wszystkie pozycje były płatne i z tego, co obserwowałem, nie było zbyt wielu chętnych na degustację na tym stoisku.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Distilleria Marzadro
Świat Whisky

Tu gwiazdą był przedstawiciel The Quiet Mana, który opowiadał o destylarni, o swoich whiskey. Nowością był limitowany The Quiet Man – 8-letni finiszowany w beczkach po sherry.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Świat Whisky
Nestville Distillery

Dużo osób zaglądało na to stanowisku z ciekawości i z tego, co zaobserwowałem, cieszyło się ono dużym zainteresowaniem. Oprócz whisky Nestville była do spróbowania wódka Gorool i balsamy Tatra..

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Nestville Distillery
M&P Wina

M&P Wina to naprawdę ogromna ilość whisky do wyboru. Spory asortyment whisky z całego świata i jak zawsze – genialna obsługa.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – M&P Wina
Diageo

To jedno ze stanowisk, które lubię za sprawą Brand Ambasadora Pawła Lipnickiego. Jest on dla mnie wzorem, jak w parę sekund swoimi aktorskimi umiejętnościami zauroczyć tematem whisky każdą osobę. Na stanowisku oprócz standardowego portfolio były też dostępne butelki z serii Diageo Special Releases.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Diageo
Ardbeg / Glenmorangie

Na stanowisku Glenmorangie można było spróbować oprócz standardowych pozycji Glenmorangie Baclata i Vintage 1990, a na stanowisku Ardbega był 21 – letni Ardbeg. A do tego coś, co bardzo lubię, czyli Glenmorangie Original infuzowany skórkami z pomarańczy.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Ardbeg / Glenmorangie
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Glenfiddich

Co tu dużo mówić, stanowisko legenda, Mateusz Zabiegaj fenomenalnie opowiadał o whisky, a na stoisku sprawnie działała obsługa z WhiskyBar 88. Tu też zdarzyło się coś, co w przyrodzie często nie występuje, czyli na jednej imprezie spotkało się dwóch globalnych ambasadorów, wspomniany Mateusz i Mark Thomson.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Glenfiddich
MV Poland

Piszę MV Poland, a ja już myślę Bunnahabhain, czyli jedna z moich ulubionych whisky. Tu w dobrej cenie była edycja 25-letnia.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – MV Poland
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – MV Poland
Stock Polska

Stanowisko Bourbon Legends już kolejny raz oferowało produkty ze stajni Jim Beama. Swoją premierę miał tu Bowmore No.1.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Stock Polska
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Stock Polska
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Stock Polska
The Bar – Premium Spirits Brands

Jedno z większych stanowisk, gdzie oferowany był dość spory wybór, m.in. Glengoyne , Wemyss Malts, The Wild Geese.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – The Bar – Premium Spirits Brands
Whisky Embassy

Tu było sporo nowości, kilka pozycji Bruichladdicha, którego już dawno nie było na festiwalach. W końcu spróbowałem Spey whisky.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Whisky Embassy
United Beverages

Tu mogliśmy spróbować Macallana, Bushmillsa i Famous Grouse.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show –
Unite Beverages
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show –
United Beverages
Pimp My Vodka

Pimp My Vodka to delikatna i pyszna ziemniaczana wódka od Stilnovisti, która jest promowana w iście dyskotekowym stylu.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Pimp My Vodka
Whisky Rush

Whisky Rush to nowy projekt Stilnovisti, oferujący dużo ciekawych whisky.

Inne atrakcje

Na festiwalu można było również napić się koktajli, spróbować dobrej czekolady, wypić kawę, czy zjeść pyszne przekąski. No i jeszcze – wypić wino musujące o smaku czekolady.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Moje odczucia pofestiwalowe.

To, co zawsze podoba mi się w Poznań Whisky Show, to reklama. Wjeżdżając do Poznania, można było się już przekonać, że całe miasto wie, że istnieje taki festiwal. Nowe miejsce dla wydarzenia to z mojej perspektywy bardzo dobry pomysł – szeroka, przestronna hala. Naprawdę wg mnie sprawdziła się świetnie. Obsługa bardzo sprawnie wpuszczała gości na teren festiwalu, była też dobrze zorganizowana szatnia. A przed terenem festiwalu była strefa street foodów. Jedynym mankamentem była pogoda, która nie do końca dopisała. Na pewno na duży plus w tej edycji zasługuje duża hala, która sprawiła, że stoiska były dobrze rozlokowane, a przestrzeń między nimi pozwalała na swobodne poruszanie się, a stanowisk było, moim zdaniem, naprawdę dużo. Pierwszego dnia na stoiskach było bardzo dużo whisky, jak i też innych alkoholi do spróbowania. Generalnie można powiedzieć, że na festiwalach alkoholi znaczna część odwiedzających to mężczyźni. Jako jedna z atrakcji więc przy stanowisku Pimp My Vodka umieszczone były dwie dorodne piersi w kolorze różowym. Z mojego punktu widzenia był to wesoły akcent. Do tego przez cały czas trwania festiwalu grał DJ; jednak z jednej strony umilał pobyt, z drugiej zaś często ta muzyka była za głośna i utrudniała komunikację. Atrakcją na pewno był angielski bus, w którym też odbywały się master classy. Trochę żałuje, że na żaden z nich nie załapałem się. Atrakcją wieczoru w piątek i w sobotę był pojedynek na whisky. Muszę przyznać, że była to ciekawa rozrywka. W atrakcyjny i pełen humoru sposób odbyło się starcie Glenfiddicha reprezentowanego przez Marka Thomsona i Aberfeldy reprezentowanej przez Georgie Belly.
Drugi dzień festiwalu zaczynał się od lampki wina musującego. Muszę przyznać, że to dość ciekawy pomysł. Jednak z drugiej strony drugi dzień imprezy trochę rozczarowywał, gdyż znaczna część alkoholi będących w cenie wstępu okazała się płatna. Było to spowodowane ogromnym zainteresowaniem darmowymi pozycjami w pierwszym dniu. A wystawcy – jak już rozlali to, co mieli w darmowej puli, wystawili swoje produkty już z określoną ceną. To mogło rozczarować tych, dla których sobota była pierwszym dniem festiwalu. W sumie podobnie było podczas pierwszej edycji. Myślę, że jest to element, nad którym organizatorzy mogliby popracować, przygotowując trzecią edycję.
Muszę przyznać też, że stanowisko Wolf Distillerry bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie ilością alkoholi, jakie proponowali. Następnie na plus debiut the Belgium Best, który zaoferował ogromną ilość ginów. Kolejne stanowisko, które imponowało swoimi rozmiarem, to Pinot, który proponował ogromną ilość whisky, a do tego piękne hostessy. To, co mnie ponadto pozytywnie zaskoczyło, to duże zainteresowanie słowacką whisky Nestville. No i w końcu za sprawą Whisky Embassy na festiwal whisky wrócił Bruichladdich, którego już dawno nie widziałem.

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show

Ja oczywiście bawiłem się świetnie dwa dni! Do zobaczenia na trzeciej edycji!

Kilka ciekawych whisky, które miałem okazje pić.
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Glenfiddich 26-letni
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Glenfiddich 21-letni Gran Reserve
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Glengoyne 21-letni
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Ben Nevis 10-letni

Poznań Whisky Show - Jefferson's Manhattan - leżakowany koktajPoznań Whisky Show – Jefferson’s Manhattan – leżakowany koktaj [/caption]

Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Gouden Carolus
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Stokerij De Molenberg
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Spey 18-letni
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – RSpey Royal Choice
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Rum Compagnie Des Indes Boulet de Canon
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Rum Plantation Pineapple
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show -Butcher’s Gin
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – The Arran Malt 16-letni butelkowany specjalnie dla Pinota
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Ardbeg dojrzewający w beczce po sherry z mocą beczki
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Bowmmore No1
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Gordon&MacPhail Ardmore
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Bunnahabhain 25-letni
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – The Quiet Man 8 Years Old Sherry Finish
Poznań Whisky Show
Poznań Whisky Show – Inchmurrin Single Cask zabutelkowany specjalnie dla M&P Wine
mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *