Okazja #7 – Black Cow Vodka

Okazja #7 – Black Cow Vodka

Kilka słów o destylarni:

Black Cow Vodka pochodzi z Anglii. Produkowana w Black Cow Distillery znajdującej się West Dorest. Twórcami tej marki są Jason Barbera i Paul Archard.

Black Cow Vodka
Black Cow Vodka

Jason Barbera odbył przy pomocy Domu Whisky (który importuje tę wódkę do naszego kraju), krótkie tournée po Polsce. Ja miałem przyjemność załapać się na prezentację we wrocławskim Domu Whisky. Jason opowiadał w o produkcji swojej wódki i humorystycznie podszedł do tematu, że przyjechał do Polski „sprzedawać lód Eskimosom”.

Black Cow Vodka
Black Cow Vodka

Jason pochodzi z rodziny farmerskiej. W jego rodzinie od ponad 300 lat produkuje się sery i przetwory z mleka krowiego. Na swojej farmie posiada ponad 250 krów i produkuje ser. Pewnego dnia rozmawiał on ze swoim kolegą, a naszym rodakiem, który współpracuje z nim do dziś o wódce. Ten mu zasugerował, że powinien zacząć ją robić z mleka. I tak od słów do czynów. Po kilku eksperymentach i znalezieniu odpowiednich drożdży uzyskano satysfakcjonujący efekt.

Kilka słów o degustowanym trunku: Black Cow Vodka

Black Cow Vodka jest trzykrotnie destylowaną wódką. Dwie pierwsze destylacje odbywają się przy produkcji sera, a de facto są odpadami z ich produkcji. Trzecia destylacja odbywa się w miedzianym alembiku. Wódka jest rozcieńczana woda pochodząca z produkcji serów i jest trzykrotnie filtrowana. Do produkcji jednej butelki wódki jest potrzebne 20 litrów mleka. Nie zawiera glutenu ani laktozy. Butelkowana z mocą 40%.

Black Cow Vodka
Black Cow Vodka

Nota smakowa:

NOS: Biały ser, zioła, alkohol.
SMAK: Słodka, delikatna, biały ser, zioła, maślana, pieprz.
FINISH: Mleko.
ABV: 40%.
REGION: Anglia.

Subiektywnie ode mnie:

Na degustację wybrałem się z ciekawości. Ogólnie rzecz biorąc, nie lubię mleka, jednak ciekawość smaku spowodowała, że zdecydowałem się wybrać. Wódka, w sumie jak wódka. To było moje pierwsze wyraźnie, jeśli chodzi o zapach. Poczułem alkohol plus zapach białego sera ze szczyptą ziół w tle. Jednak smak, to już inna bajka. Wódka ta jest bardzo delikatna, słodka, czuć biały ser. Naprawdę przyjemnie się ja pije i co ciekawe, dodanie kostek lodu tylko ją psuje. Dawno nie piłem tak delikatnej wódki. A po przetknięciu jej, co ciekawe nie było czuć alkoholu. Bardziej miałem wrażenie, jak bym wypił mleko, a nie wódkę. Podczas degustacji zagryzałem ją białym serem. I to połączenie było rewelacja! Polecam spróbować!

Black Cow Vodka
Black Cow Vodka

Cena: 139-215 zł.

Można kupić np. tutaj:

Black Cow + English Strawberries
Black Cow + English Strawberries

Kilka słów o degustowanym trunku: Black Cow + English Strawberries

Black Cow + English Strawberries to opisywana wyżej wódka, która dodatkowo jest infuzowana angielskimi truskawkami. Około 10% zawartości każdej butelki to truskawki. Butelkowana jest butelkowana z mocą 37,5%.

Black Cow + English Strawberries
Black Cow + English Strawberries

Nota smakowa:

NOS: Truskawki, mleko, alkohol.
SMAK: Słodki, truskawkami, mleko.
FINISH: Truskawki, lekko piecze po języku.
ABV: 37,5%.
REGION: Anglia.

Subiektywnie ode mnie:

Kto nie lubi truskawek? Delikatność Black Cow Vodka połączona z dobrej jakości truskawkami dało naprawdę dobre rezultat. Trochę jak by pić koktajl truskawek połączony z mlekiem tylko o mocy prawie 40%. Bardzo dobra deserowa wódka. A i koktajle na niej są pyszne!

Black Cow + English Strawberries
Black Cow + English Strawberries
Black Cow + English Strawberries
Black Cow + English Strawberries

Autor: Rafał Stanowski

mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *