Kilka słów o degustowanym trunku: Deanston 12 Year Old
Deanston 12 Year Old pochodzi z destylarni o tej samej nazwie z miejscowości Doune w regionie Highlands. Destylarnia została uruchomiona w 1966 roku i powstała z przekształcenia młyna, który został zbudowany w drugiej połowie XIX wieku. Obecnym właścicielem jest spółka Burn Stewart Distillers Ltd, która posiada również w swoim portfolio dwie inne gorzelnie: Bunnahabhain z wyspy Islay i Tobermory z wyspy Mull. Znaczna część produkcji whisky zostaje użyta do produkcji blendów Scottish Leader i Black Bottle. 12-letnią edycje można już było kupić w połowie lat 90′, jednak o troszeczkę niższej zawartości alkoholu niż obecna, bo o mocy 40%. W sprzedaży też przez jakiś czas była wersja o mocy 43%. Obecna wersja o mocy 46,3% sprzedawana jest od roku 2009. Whisky dojrzewała przez 12-lat w beczkach z amerykańskiego dębu po burbonie. Po czym została rozcieńczona do mocy 46,3% i nie była poddawana procesowi filtracji na zimno, no i oczywiście posiada naturalny kolor. W 2016 roku whisky zmieniła etykietę, którą można zobaczyć na zdjęciu poniżej.
Nota smakowa:
WZROK: Złota.
NOS: Słodka, świeża, cytrusy, zielone jabłka, nuty zbożowe, miód, wanilia, gruszki.
SMAK: Słodka, miód, wanilia, jabłka, gruszki, kremowa, banan, cytrusy, rodzynki, lekko pikantna.
FINISH: Słodki, cytrusy, miód, dębina.
ABV: 46,3%.
WIEK: 12-letnia.
REGION: Highlands / Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
To, co mnie zaskoczyło to w tej whisky to duża świeżość, do tego była lekka i przyjemna w zapachu. Dużo jabłek, gruszek, cytrusów, wanilii, kremowa na języku. Obraz, który zbudował się w mojej głowie to, wieczorna pora na plaży i butelka w piasku, więc nie wiem, czy na najbliższe wakacje nie zabiorę właśnie tej butelki. Bardzo przyjemne się ją pije i myślę, że jest to dobra pozycja na co dzień lub do deseru albo jak wspomniałem na cieplejsze wieczory!
Cena: 160-190 zł
Autor: Rafał Stanowski