Kilka słów o degustowanym trunku:
Dalwhinnie Winter’s Frost Game of Thrones House Stark – jedna z 8 whisky wchodząca w skład limitowanej serii whisky „Game of Thrones” od Diageo.
Dalwhinnie nie została wybrana przez przypadek na reprezentanta rodziny Starków. Destylarnia powstała w roku 1897 roku i jest uważana za najwyżej położną destylarnią w Szkocji, 326 m n.p.m. Do tego jest jedną z najbardziej wysuniętych na północ destylarni w portfolio Diageo. Smagana zimnymi wiatrami wręcz jest idealnym odpowiednikiem siedzimy Winterfell.
„Winter is comming„, to już kultowe powiedzenie, a raczej przestrogą, jednym z symboli północy i rodziny Stark. I w przypadku tej whisky na swój sposób się ono przekłada. Producent zaleca pić ją delikatnie schłodzoną. Na etykiecie butelki mamy ich herb rodzinny, wilkora. Wiadomo, że zawartość dojrzewała w beczkach po burbonie, jednak wiek maturacji nie został podany. Moc trunku to 43%. Do butelki dodawana jest ozdobna tuba.
Nota smakowa:
WZROK: Złota.
NOS: Słodka, miód, wanilia, czerwone owoce, jabłka, sherry, rodzynki, ananas, gruszka, cytrusy, czarna porzeczka.
SMAK: Słodka, miód, wanilia, sherry, jabłka, kremowa, gruszka, rodzynki, sherry, morele, czarna porzeczka.
FINISH: Słodki, miód wanilia, sherry, jabłko, gruszka, rozgrzewający, przyprawy, morele suszone.
ABV: 43%.
WIEK: NAS / Bez określenia wiekowego / 3+.
REGION: Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Dalwhinnie Winter’s Frost Game of Thrones House Stark to nie pierwsza pozycja z serii „Game of thrones”, którą miałem okazje próbować. Jednak to ona jako pierwsza najbardziej mnie zaskoczyła. W aromacie dużo się dzieje. Jest przy czym się zatrzymać i co odkrywać. W smaku równie bogato, z każdym łykiem pojawia się coś nowego. Dobrze się ją też pije. Finisz długi, rozgrzewający. Sama whisky zrobiła dla na mnie dobre wrażenie. Informacja, jaką znalazłem, o beczkach mówi, że zostały użyte beczki po burbonie, jednak profil aromatyczno-smakowy mówi mi, że musiała być tam domieszka whisky z beczek po sherry. Jednak to tylko moje domysły. Jedynie co mnie ciekawi, to sugestia producenta, aby pic ją lekko schłodzoną. Ta opcje muszę spróbować przy najbliżej okazji!
Jeszcze bym się zatrzymał na kwestią „limitowanej edycji”. Tych butelek naprawdę powstało dużo. Posiadanie całego zestawu może mieć sens. Jednak whisky te nie są jakieś wybitne. Są dobre do picia, do tego zostały stworzone. Trzymanie pojedynczych butelek myślę, że mija się z celem. Lepiej wypić. Jednak to tylko moje subiektywne zdanie.
Cena: 300-310 zł
Można kupić np. tutaj:
- https://singlemalt.pl/dalwhinnie-winter-s-frost-game-of-thrones-house-stark-43-0-7-l
- https://sklep-domwhisky.pl/product-pol-17641-Dalwhinnie-Winters-Frost-Game-of-Thrones-House-Stark-43-0-7l.html
Autor: Rafał Stanowski