Burbon/Whiskey #5 – Basil Hayden’s

Burbon/Whiskey #5 – Basil Hayden’s

Kilka słów o degustowanym trunku: Basil Hayden’s

Basil Hayden’s bourbon jako marka pojawiła się na rynku w 1992 roku. Nazwa honoruje pracę master distiller pracującego w destylarni Jim Beam, pana Basil Hayden Seniora. W roku 1796 podczas produkcji burbonu do zacieru z kukurydzy dodał zacier z żyta, co było oczywiście odejściem od panujących wtedy zasad. Efekt był zaskakujący dla ówczesnych, a nowy trunek został przyjęty z entuzjazmem.

Whiskey ten jest uzyskiwany ze słodu z kukurydz (ponad 63% udziału), jęczmienia (około 11% udziału) i żyta (około 26% udziału). Następnie dojrzewa w wypalonych beczkach z białego amerykańskiego dębu. Beczki są ulokowane w najlepszych częściach magazynów, głównie są to środkowe półki. Do roku 2014 na etykiecie widniał wiek dojrzewania i wynosił on równo 8 lat. Teraz na etykiecie możemy znaleźć napis: „artfully aged”. Oznacza to, że destylarnia nie gwarantuje, że whisky będzie dojrzewać 8 lat. Basil Hayden’s jest częścią serii „Beam’s Small Batch Bourbon Collection”. I tu wymaga wyjaśnienie co oznacza „Small Batch Burbon”. Nazwa ta nie ma nawiązania do małych beczek, gdyż tu są używane beczki o standardowym rozmiarze 200L. Nazwa też nie przekłada się na małą ilość produkowanego whiskey. Termin ten odnosi się do destylatów o wysokiej jakości, dojrzewającego w najlepszych miejscach w magazynie. Whiskey zgodnie z ustawą nie zawiera dodatków karmelu, czyli posiada naturalną barwę, jest filtrowany na zimno i butelkowany z mocą 40%.

img_20160917_155438

Nota smakowa:

WZROK: Jasnobursztynowy.
NOS: Słodki, delikatny, wanilia, cytrusy, miód, imbir, żyto, dębina.
SMAK: Słodki, cytrusy, miód, wanilia, skórka od chleba, jabłka, przyprawy korzenne, czarny pieprz.
FINISH: Słodki na początku, orzechy, jabłka, wanilia, przechodzący w wytrawny, lekko pikantny, dębina.
ABV: 40%
WIEK: NAS
REGION: Kentucky / USA

Subiektywnie ode mnie:

Jest to dość ciekawy burbon, bo inny niż wszystkie. Duża domieszka żyta daje temu trunkowi swoisty aromat i smak. Na pewno trzeba dać mu chwile czasu, aby się otworzył, gdyż na początku może, nie być przyjemny w odbiorze. Jednak z każdym kolejnym łykiem ujawnia swoje ukryte walory. Aromat i smak bardzo dobrze się komponują. Choć nie „łatwy i oczywisty”, to przypadł mi do gustu. Na pewno jest to propozycja dla bardziej zaawansowanego konesera „wody życia”. Polecam spróbować każdemu!

img_20160917_155431

Autor: Rafał Stanowski

mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *