Kilka słów o degustowanym trunku: Jim Beam Double Oak
Jacob Boehm był założycielem familii Beamów. Był on niemieckim emigrantem, który zamerykanizował swoje nazwisko na Beam. Dzięki produkowanemu przez siebie burbonowi sprawił, że jest to jedno z najbardziej znanych nazwisk na świecie. Pierwsza destylarnia została założona w roku 1795 w Washington County w stanie Kentucky. W 1933 roku zaraz po skończeniu okresu prohibicji została ufundowana obecna destylarnia w Clermont w stanie Kentucky. Obecnie siódme pokolenie Bemów czuwa nad produkcją. Jim Beam aktualnie jest największym sprzedawcą burbonów na świecie.
Jim Beam Double Oak to nowy produkt w rodzinie Jim Beama. Pojawił się na rynku w pierwszej połowie 2016 roku. Premierę w Polsce odbyła się przy okazji festiwalu Whisky Days, gdzie miałem go okazje spróbować. Etykietka i kształt butelki nawiązuje już do nowego wzornictwa powoli wprowadzanego przez Jim Beam. Destylaty głównie zostały uzyskane z kukurydzy (około 77% udziału) z niewielkim udziałem żyta (około 13%) i jęczmienia (około 10%). Okres dojrzewania wynosi 4 lata w świeżo wypalonych beczkach z białego dębu amerykańskiego. Następnie destylaty są przelewane ponownie do świeżych wypalonych beczek z białego dębu amerykańskiego na okres 1,5 do 2 lat, aż uzyskają odpowiednie parametry smakowe. Dodatkowe leżakowanie wpływa na większą interakcji destylatów z beczką, co przedkłada się na intensywniejszy smak i aromat. Na etykiecie niestety nie ma żadnej informacji na temat długości dojrzewania destylatów. Burbon był poddany procesowi filtracji na zimno i zabutelkowany z mocą 43%.
Nota smakowa:
WZROK: Ciemnozłoty
NOS: Słodka, wanilia, miód, toffi, wiśnia, trochę porzeczki i moreli, po chwili ujawniają się trochę pomarańczy i cynamonu.
SMAK: Słodka, toffi, miód, karmel, wanilia, wiśnia, pomarańcza, lekko pikantna
FINISH: Słodki, wiśnia, wanilia, później pojawiają się nuty pikantne i dębina
ABV: 43%
WIEK: NAS (5,5 do 6 lata)
REGION: Clermont w stanie Kentucky/ USA
Subiektywnie ode mnie:
Dodatkowe starzenie w świeżej beczce posłużyło temu burbonowi. Dzięki temu procesowi ujawniły się nuty wiśni i pomarańczy. Moim zdaniem jest to idealny burbon do picia na co dzień z dodatkiem kilku kostek lodu lub, również świetnie sprawi się jako baza do domowych koktajli. Warto spróbować!
Autor: Rafał Stanowski