Okazja #3 – Choya

Okazja #3 – Choya

Kilka słów o destylarni:

Choya to japońska firma wytwarzająca wina i likiery na bazie owocu ume. Została założona w roku 1914 przez rodzinę Kondo. Początkowo zajmowali się uprawianiem winorośli. Dopiero 1959 roku podjęto decyzję o wytarzaniu Umeshu. Umeshu to tradycyjny japoński trunek, pierwsze pisemne wspomnienia o nim pochodzą z 750 roku, jednak zapewne był znany już dużo wcześniej. Początkowo by używany jako lek, jednak picie tego trunku z czasem spowszechniało. Umeshu to likier wytarzany na bazie owoców ume. W trakcie produkcji używane jest skórka, miąższ i pestki tego owocu. Ume jest często mylone ze śliwką, jednak w praktyce mimo podobnego wyglądu jest to całkowicie inny owoc. Jedyne co łączy śliwkę i ume to to, że należą do rodziny różowatych. Z zapewnień na stronie wynika, że firma używa tylko naturalnych składników i przykłada dużą uwagę do jakości produkowanych przez siebie produktów.

Choyą miałem okazje zapoznać się podczas Cracow Whisky Festival 2016. Przemiły przedstawiciel z Japonii opowiedział mi o firmie i kolejno przedstawił mi produkty, które miał na stanowisku.

Choya Royal Honey
Kilka słów o degustowanym trunku:

Likier ten jest otrzymywany z owoców Nanko Ume. Poddany maceracji na około 2-3 lat. Pod koniec procesu maceracji dodawany jest i miodu wraz z dodatkiem mleka pszczelego. Likier jest butelkowany w smukłą wysoką butelkę z mocą 17%. Do butelki dodawane jest kilka owoców ume.

Choya Royal Honey

Nota smakowa:

WZROK: Złota.
NOS: Słodki,śliwka, brzoskwinia,miód.
SMAK: Słodki, brzoskwinia, śliwka, jabłka, miód.
FINISH: Słodki, miód, śliwka.
ABV: 17%
REGION: Japonia.

Subiektywnie ode mnie: Bardzo przyjemny w smaku likier śliwkowo-miodowy z nutą brzoskwinie i jabłka. Idealny na chłodny wieczór.

Choya Extra Years
Kilka słów o degustowanym trunku:

Likier ten jest otrzymywany z owoców Ume. Poddany maceracji na około 2-3 lat. Likier jest butelkowany w smukłą wysoką butelkę z mocą 17%. Do butelki dodawane jest kilka owoców ume.
Choya Extra Years

Nota smakowa:

WZROK: Jasnozłoty.
NOS: Słodki, zielona herbata, zielone oliwki, śliwka.
SMAK: Słodki, śliwka, zielona herbata.
FINISH: Słodki, śliwka, lekko kwaśny.
ABV: 17%
REGION: Japonia.

Subiektywnie ode mnie: Likier, który najbardziej przypadł mi do gustu spośród wszystkich spróbowanych. Bardzo ciekawe połączenie słodkich smaków ze śliwką i jak dla mnie z nutami zielonej herbaty. Idealny likier do picia na co dzień.

Choya Yuzu
Kilka słów o degustowanym trunku:

Choya Yuzu to likier otrzymywany z owoców yuzu. Owoce te z wyglądu przypomina trochę wyschniętego grejfruta. Do Japonii przybył z Chin. Jest to rodzaj cytrusów. Najprawdopodobniej powstał w wyniku skrzyżowania kwaśnej mandarynki z Ichang papeda (rodzaj cytrusów występujący w Chinach). Cenione są ze względu na dużą zawartość witaminy c i przyjemną intensywna woń. Butelkowany z mocą 15%

Choya Yuzu

Nota smakowa:

WZROK: Blodozłota, mętna.
NOS: Świeży, słodki, cytrusy.
SMAK: Słodki, cytrusy.
FINISH: Słodki, cytrusy, pod koniec lekko kwaśny.
ABV: 15%
REGION: Japonia.

Subiektywnie ode mnie: Prawdziwe uderzenie słodyczy cytrusów. Idealna pozycja na ciepłe dni lub jako składni drinków.

Choya Dry – Wine for sushi
Kilka słów o degustowanym trunku:

Jest to wino owocowe uzyskane z owoców ume. Wino to zostało specjalnie skomponowane, aby delektować się nim w trakcie jedzenia sushi. Jest to odpowiedź na coraz to popularniejszy trend food-paring, czyli łączenia jedzenia z alkoholem. Wino jest butelkowane z mocą 10%.

Choya Dry - Wine for sushi

Nota smakowa:

WZROK: Słomkowe.
NOS: Słodki, brzoskwinia, pomarańcza, jabłka, śliwki.
SMAK: Słodki, brzoskwinia, śliwki, jabłka.
FINISH: Lekko kwaśny, jabłka, śliwki.
ABV: 10%
REGION: Japonia

Subiektywnie ode mnie: Przyjemne wino. Bardzo dobrze smakuje same. Niestety nie miałem okazji połączyć go z sushi, ale przy najbliższej okazji na pewno sprawdzę.

Autor: Rafał Stanowski

mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *