Witam,
w sobotę 14 Maja miałem okazje brać udział w festiwalu whisky organizowany przez firmę MP Wina po nazwą „Whisky & Friends”. Festiwal obywał się w hotelu Courtyard przy lotnisku Chopina w Warszawie. Był to jednodniowy 12-godziny festiwal trwający od 11:00 do godziny 21:00. Cena biletu festiwalowego wynosiła 70 zł, więc bardzo przystępnie. Podczas tego wydażenia odbywało się sześć Master Classów. Na festiwalu były do spróbowani wyłącznie produkty oferowane w sprzedaży przez firmę MP Wina. Czas na moją subiektywną relacje.
Jakoś na początku nie byłem przekonany do tego wydarzenia ale to tylko dlatego, że w tym roku obrodziło w festiwale, no i do tego lokalizacja po ostatnim Whisky Live Warsaw jakoś specjalnie mnie nie zachęcała. Ogromnym plusem który widziałem w tym festiwalu to limitowana ilość biletów, gwarantujący brak ścisku, hałasu. Na teren festiwalu dotarłem parę minut po 11. I na szczęście, nie było kolejki już. Dostałem ładny kieliszek na nóżce z logiem festiwalu i smycz do niego, a do tego długopis z katalogiem produktów festiwalowych i ich cen. Dla czytelników strony Spirits.com.pl była możliwość uzyskania darmowej książki o burbonach po okazaniu specjalnego kodu QR.
Parę kroków dalej i już jestem na sali festiwalowej. Tu bardzo pozytywne zaskoczenie. Sala udekorowana idealnie w stylu pasujących do dobrych alkoholi. Stoiska rozłożone przy ścianach, sporo przestrzeń. Jak dla mnie wszystko ułożone perfekcyjnie. Szybka rundka po stoiskach i mała konsternacja. Na każdej butelce jest numerek, a na nie których jeszcze zawieszki z informacją o cenie wyrażonej w kuponach festiwalowych. Dawało to efekt, że za każdą porcje trzeba zapłacić, jednak w praktyce okazało się ze około 80% asortymentu było dostępne w cenie biletu. Tu ciekawostka, zazwyczaj do tej pory kupony festiwalowe były w cenie 5 zł, a tu zaskoczenie każdy kupon kosztował 10 zł. Ale z drugiej strony mniej kartek trzeba nosić. Na festiwalu po za whisky były jeszcze stoiska z koniakami, rumami, tequilami, wódkami, porto i maderą. Bardzo mocnym dla mnie punktem było te, że na części stoisk byli przedstawicielami danych marek, to pozwoliło uzyskać więcej informacji o danym
produkcie.
Podczas festiwalu odbywały się master classy, cztery z nich były dla mnie ciekawe: Paul John, Blanton’s, Kilchoman i BenRiach/GlenDronach. Mój wybór padł na czwartą pozycje. Master Class prowadził przedstawiciel z Benriacha pan Alasdair Stevenson. Wprowadził nas w historię whisky, opowiedział nam o historii destylarni. Oczywiście najbardziej elektryzującą częścią były pytania o ostanie przejęcie przez koncern Brown Forman. Podczas degustacji mieliśmy okazje spróbować 2 single casków w tym jeden rozlany tylko dla firmy MP Wine. Naprawdę udany Master Class.
Podczas festiwalu nie udało mi się odwiedzić wszystkich stoisk. Myślę, że zawitałem na mniej niż połowę. Stoiska, które udało mi się odwiedzić to: The Irishman, The Lost Distillery, Glenglassaugh, Benriach/Glendronach, Kilchoman, Paul John, Springbank i stoisko z japońskim whisky. Łącznie na tych stanowiskach spróbowałem 42 różne, a było ich znacznie więcej. whisky.Poniżej chciałbym się podzielić kilkoma pozycjami, które przypadły mi do gustu podczas festiwalu:
The Irishman Founders Reserve – dość przyjemny malt do picia na co dzień
Paul John Edited – naprawdę miłe połączenie lekkiej torfowości i egotycznych owoców
Paul John Peated Selected Cask- Przyjemna torfowa whisky z aromatem cytrusów i egzotycznych owoców o mocy 55,5%.
Springbank 16 YO – Limitowana wersja od Springbanka, grzechem było by nie spróbować.
GlenDronach – tych pozycji chyba nie trzeba komentować, to naprawdę wyśmienite whisky
GlenDronach 18 YO – Przyjemne połączenie sherry z posmakiem pomarańczy.
GlenDronach 21 YO – Świetne połącznie słodkości, cytrusów, jabłek i gruszek.
GlenDronach 20 YO – W tej wersji czuć trochę święta, jest czekolada, jest wiśnia, kawa, cynamon.
GlenDronach 13 YO – Ciekawe połaczenie kawy, cytrusów, wiśni, śliwki i czekolady
GlenDronach Cask Strenght – bardzo przyjemny CS z nutami kawy, jabłek, porzeczki i cytrusów
Kilchoman Orginal Cask Strenght – Kilchoman naprawdę pozytywnie zaskoczył, nie było czuć mocy alkoholu a nuty torfu, sherry i kawy przyjemnie się łączyły
Kilochoman Madeira Cask – Torf plus smak madery. Naprawdę rewelacyjne połączenie.
The Lost Distillery – Projekt, który zachwycił mnie już podczas WLW. Tymrazem w ofercie do spróbowani było aż 11 trunków. Każdy na swój sposób unikalny i ciekawy. Moimi Faworytami są Jericho i Lossit (Islay)
Z innych alkoholi spróbowałem pozycji ze stoiska z Porto i Maderą i wódkę Viche Pitia. Tu może zacznę od wódki Viche Pitia, która naprawdę zaskoczyła mnie swoją jakością. Podstawowa wersja ma posmak chleba i jest bardzo delikatna. Naprawdę zaskoczyłem się jakością. Miałem okazje jeszcze próbować dwóch innych wersji i byłem tak samo pozytywnie zaskoczony. Uciszyło mnie stanowisko marki Barbeito, jest to producent wzmacnianego wina likierowego z Madery. Gdy miałem okazje być na Maderze, trafiłem na festiwal Madery. Spróbowałem wszystkich pozycji 10 letnich win wytrawnych i to właśnie ich produkt był dla mnie najlepszy ze wszystkich dostępnych. Łyk tego wina był przyjemnym wspomnieniem wakacji. Na stanowisku Oporto, czy win wzmacnianych z Porto, również miałem okazje spróbować kilku świetnych win. Mój zachwyt wynik z tego, że po whisky to właśnie wina likierowe są jednym z moich ulubionych trunków.
Podsumowując, naprawdę udany festiwal. Wszystko przygotowane naprawdę z klasą i dobrym stylem. Sala ładnie udekorowana, stoiska przejrzyste i przyjemne dla oka. Bardzo fajne rozwiązanie z dostępem do wody. Wstawiono 5-galonowe dystrybutory wody, w kliku miejscach na sali, co powodował łatwy dostęp do nich. Ciekawą atrakcją była licytacja whisky. Kilka pozycji było wstawionych w gablotach, a wybrana pozycje można było licytować za pomocą punktu obsługi klienta. Cena jednej z pozycji osiągała 22500 zł, gdy opuszczałem festiwal ale jak skończyła się aukcja tego nie wiem. Oczywiście dużym plusem, była miła obsługa na stoiskach i ich fachowa wiedza. Na uwagę również zasługuje fakt, iż ceny na alkohole dostępne podczas festiwalu są aktualne przez 2 tygodnie dla uczestników festiwalu. To super sprawa, gdyż po festiwalu można spokojnie udać się do ze sklepów MP Wina i zakupić interesujący nas alkohol w dobrej cenie.
Jak dla mnie ten festiwal mógłby spokojnie mógłby trwać dwa dni ze względu na ogromną ilość alkoholi jaka została zaoferowana. Na festiwalu spędziłem pracowity, ale przyjemny dzień. Mam nadzieje że ten festiwal wejdzie do kalendarza imprez związanych z whisky.
Chciałbym również podziękować osobą z obsługi za wspaniałą obsługę i atmosferę na stoiskach. Osobą, które miałem okazje kolejny raz spotkać i odświeżyć znajomość. Nowym osobą, które miałem okazje poznać za mile spędzony czas. Firmie MP wina za świetny festiwal.
Do zobaczeni za rok!
Rafał Stanowski
oj, kilka rzeczy pominąłem