Kilka słów o degustowanym trunku:
Glenfiddich Winter Storm był dość gorącym tematem w świecie fanów whisky, a tym bardziej w kręgu fanów Glenfiddicha. Było dużo spekulacji przed premierą, jak będzie wyglądać trzecia odsłona „Experimental Series”, na którą trzeba było czekać ponad rok po premierze Glenfiddich IPA Experiment i Project XX. W połowie września 2017 było już wszystko jasne, nową odsłoną będzie Glenfiddich 21-letni finishowany w beczkach po kanadyjskim Ice Wine. I jak się okazało, pojawi się w dwóch edycjach. Pierwsza zawitała na rynku w październiku 2017 roku, a druga w marcu 2018 roku. Weźmy pod lupę, czym jest „Ice Wine”?. „Ice Wine”, czyli wino lodowe, jest to rodzaj słodkiego wina deserowego. Ciekawostką jest to, że jego zbiory odbywają się przy temperaturze -10 stopni. Wtedy grona zamarzają tylko z zewnątrz, a w środku następuje duża koncentracja cukrów. Dzięki temu wino uzyskuje dużo słodycz. Brian Kinsman, malt master z Glenfiddich podczas swojej wizyty w Kanadzie miał okazję poznać to wino, odwiedzając winnicę Peller Estate. Po różnych eksperymentach stwierdził, że do tego wina nadają się idealnie starsze destylaty, ze względu na większą ilość tanin w destylacie, które oddała beczka. Glenfiddich Winter Storm dojrzewała przez 21 lat w beczkach po burbonie, a następnie przez okres 12 tygodni była finishowana w beczkach po wspomnianym winie. Filtrowana na zimno i butelkowana z mocą 43%. W przypadku edycji z marca 2018, na etykiecie pojawiła się dodatkowa informacja „Batch 2”, aby podkreślić, że jest to drugie wydanie. Warto zwrócić uwagę na butelkę, gdyż nie jest szklana, a ceramiczna. Cena, w której była sprzedawana whisky to kwota 199 Funtów, jednak jak w przypadku pierwszej tak i drugiej szybko została wyprzedana. Dziś dostępna jest już praktycznie w specjalistycznych sklepach lub z drugiej ręki, jednak już w dużo wyższej cenie.
Nota smakowa: Glenfiddich Winter Storm
WZROK: Ciemnozłota.
NOS: Słodki, przyjemny, winogrona, jabłka, cytrusy, landrynki, gruszka.
SMAK: Słodki, miód, wanilia, cytrusy, landrynki, gruszka, lekko winny posmak.
FINISH: Słodki, miód, wanilia, jabłka, landrynki, gruszka, dębina.
ABV: 43%
WIEK: 21-letnia.
REGION: Szkocja.
Nota smakowa: Glenfiddich Winter Storm Batch 2
WZROK: Ciemnozłota.
NOS:Słodka, słodki, landrynkowy, gruszka zielona, jabłka,.
SMAK: Słodki, gruszka, jabłka, landrynki, pieprz, miód
FINISH: Słodka, gruszki, miód, rodzynki, landrynki.
ABV: 43%
WIEK: 21-letnia.
REGION: Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Wokół tych edycji było wiele emocji. Szybko się wyprzedała, ceny szybko urosły. W Polsce była oferowana przez jeden sklep w cenie 1500 zł. A i tak szybko się sprzedała. Wiadomo, że ta edycja już nie wróci na rynek, ponieważ wspomniana wcześniej winnica, nie jest w stanie dostarczyć odpowiedniej ilości beczek. Moim zdaniem jest to dobry przykład inwestycji w whisky. Jak wiadomo, whisky jest po to, aby ja pić, przejdźmy zatem do walorów aromatyczno-smakowych. Pierwszą edycję miałem okazje próbować podczas festiwalu Whisky Day Cracow 2018. Była to już kolejna whisky na festiwalu. Zdaję sobie, że moją percepcję, mogły zaburzyć wcześniej spróbowane whisky, miejsce, temperatura. Whisky przyjemnie pachniała, jednak nie wybijała się niczym szczególnym. W smaku było podobnie. Była dobra, jednak nie była zachwycająca. Nie było czegoś, co by ją w jakiś specjalny sposób wyróżniało. Wydaje mi się nawet, że przez jakieś oczekiwania względem tej edycji czułem się trochę rozczarowany. Edycję z Marca 2018 roku miałem okazje próbować podczas pierwszego spotkania fanów Glenfiddich we Wrocławiu. Mateusz Zabiegaj, Global Brand Ambasador marki Glenfiddich dla uczestników zlotu na ten wieczór przygotował właśnie m.in. tę whisky. Tu już byłem dużo bardziej nią zachwycony. W zapach i smaka dawał uczucie dużo barjdziej rozbudowanej edycji 12-letnie z dodatkiem landrynek. Naprawdę mi smakowała. Bardzo dobra deserowa whisky. I w sumie jest to dla mnie ciekawe jak bardzo warunki, w których degustowałem, obydwie whisky bardzo wpłynęły na moje odczucia, przechodząc od rozczarowania, do zachwytu. Tym bardziej że ponoć pierwsza, jak i druga edycja nie różnią się od siebie.
Podsumowując, myślę że jest to whisky, w którą można bezpiecznie zainwestować. Jeśli chodzi o kupno i wypicie, myślę, że, ten kto kupił ją w cenie zbliżonej do 199 funtów, otwierając ją, nie powinien być zawiedziony. Ten, kto kupił ja drożej, hmm może mieć mieszane uczucia. Jednak uważam, że to dobra whisky i warta spróbowania. Choćby nawet po to, aby się przekonać, jaki wpływ na whisky może mieć beczka po Ice Wine. A i na rozgrzewkę przed degustacją Winter Storma proponuje najpierw wypić Glenfiddicha 12-letniego.
Cena: Od 199 Funtów.
Autor: Rafał Stanowski