W piątek 24 lutego 2017 roku miałem okazje poprowadzić moją kolejna autorską degustację pt. „Mała podróż przez dekady z panem Johnnie Walkerem” w Incognito Cocktail Bar przy placu solnym 11 we Wrocławiu. Jak w tytule degustacja była poświęcona whisky spod znaku „wędrującego Jasia”. W menu degustacyjnym było łącznie 8 pozycji: Black Lable 12-letni obecnie dostępny w sklepach i z lat 80. , The Spice Road z serii Explorer’s Club, Green Lable 15-letni z 2006 roku, Gold Lable Reserve, Platinium Label 18-letni, a na koniec Blue Label z połowy lat 90. i obecny. Wszystkie butelki były o pojemności 200 ml, co też spowodowało, że ilość miejsc była ograniczona do 9 osób.
Prezentacje zaczęliśmy parę minut po godzinie 18. Najpierw moim gościom opowiedziałem historię zbudowania marki Johnnie Walker, która wbrew pozorom nie jest tak oczywista, jak by się wydawało. Następnie wstępem do degustacji opowiedziałem o tym, jak podejść do degustacji whisky. Na pierwszy ogień poszły edycje Black Label. Degustacja była w ciemno, a uczestnicy musieli odgadnąć, który edycje piją i większość poradziła sobie z tym zadaniem. Zdania o tym która whisky była lepsza, były podzielone, jednak niewielką przewagą wygrała wersja z lat 80. Następnie przyszła pora na The Spice Road, która zaskoczyła swoją łagodnością i słodkością. Kolejna pozycja to Green Label 15-letni, którego już nie ma w sprzedaży. Praktycznie każdy był nią zachwycony. Po tym przyszedł czas na edycje: Gold Label i Platinium Label. Mimo że lekkie i przyjemne w odbiorze nie zyskały dużego uznania. Na koniec był kolejna degustacja w ciemno tym razem Blue Labela obecnego i z lat 90. Tu już było dużo trudniej zgadnąć, która edycja jest która i większość nie udało się prawidłowo odgadnąć. Wszyscy opowiadali się, że ta lepiej im smakująca jest z lat 90. jednak, jak się okazało była to obecnie dostępna edycja. Dla większości było to spore zaskoczenie!
Łącznie na degustacji spędziliśmy 3 godziny w bardzo dobrej, towarzyskiej atmosferze. Dla uczestników ciekawą propozycją były degustacje w ciemno. Sporym zaskoczeniem były różnice w zapachu i smaku między starymi i nowymi edycjami. Również Green Label zyskał sporo pochlebnych opinii. Miłym zaskoczeniem była wersja The Spice Road. W całym zestawieniu wygrał obecny Blue Label, potem był Green Label, a trzecie miejsce zająć Black Label z lat 80. Nie długo postaram się przedstawić noty smakowe z degustowanych whisky. Uczestnikom pragnę serdecznie podziękować za przybycie i wspaniałą atmosferę. Ekipie Incognito Cocktail Bar dziękuje za udostępnienie lokalu i profesjonalną obsługę.
Do następnej degustacji!
Autor: Rafał Stanowski