Kilka słów o degustowanym trunku:
XOP Bowmore 25 Year Old w moje ręce wpadł dość niespodziewanie. A stało się to podczas Pawlina Whisky & Friends VIII 2024, robiąc pierwszą rundę po przybyciu na festiwal – takie rozpoznanie co, gdzie, jak i od czego zacząć. Oczywiście po drodze witałem się osobami, które poznałem podczas różnych festiwali whisky i tu mała niespodzianka, od kilkorga osób dostałem dokładnie tę samą rekomendację : Idź na Douglas Laing & Co i spróbuj Bowmore. Cóż, posłuchałem.
XOP Bowmore 25 Year Old to whisky od niezależnego bottlera Douglas Laing & Co. Butelka ta weszła w skład linii eXtra Old Particular, przeznaczonej najstarszych i najrzadszych whisky, które zostaną zabutelkowane przez bottlera. Whisky została wydestylowana w czerwcu 1996 roku w destylarni Bowmore, w stolicy wyspy Islay. Dojrzewała przez 25 lat w dębowej beczce refill hogshead (pojemność 225-250 litrów). Zabutelkowana została w marcu 2022 roku bez filtracji na zimno, z mocą cask strength 51% i z w naturalnym kolorem. Na rynek trafiło 194 butelek, każda zapakowana w drewnianą skrzyneczkę.
Nota degustacyjna:
NOS: Miód, wanilia, dym, czerwona porzeczka, morela.
SMAK: Słodka, sól morska, dym, wanilia, biały pieprz, czerwona porzeczka.
FINISH: Karmel, dym, sól morska, czerwona porzeczka.
ABV: 51%.
WIEK: 25-letnia.
REGION: Islay/Szkocja.
Subiektywnie ode mnie:
Powiedzieli idź, poszedłem i słusznie prawili. Warto było. Zacznijmy jednak od butelki, która ma klasyczny kształt, etykieta doskonale opisuje co znajduje się w butelce, a do tego zapakowana jest w eleganckie drewniane pudełko.
Była to moja pierwsza whisky na festiwalu, i odraz sztos. Aromat intensywny, słodki aromat miodu, wanilii i dymu ujawniają się na pierwszym planie, a potem duże zaskoczenie ogromny strzał czerwonej porzeczki -to bardzo mało spotykany aromat whisky – i to tak, że jestem pozytywnie zaskoczony, po tym jeszcze dochodzi sól, mirabelki, morela, brzoskwinie, trochę pieprzu. Dla nosa to coś wspaniałego. Nie śpieszyłem się z nią, za każdym razem coś nowego się pojawiało, a czerwona porzeczka mnie za każdym razem miło zaskakiwała. Nos dał, duże oczekiwania językowi i tu wisky tak samo stanęła na wysokości zadania, przyjemna, wysokopijalna z dużą ilością słodyczy na początku w postaci wanilii, karmelu, miodu. Po chwili pojawia się dym, sól morska, przyprawy, biały pieprz. Co jakiś czas język smaga czerwona porzeczka. Ten miks to prawdziwa uczta dla podniebienia. Finish jest długi, tu jest sporo soli, karmelu, wanilii, przypraw i znów spora doza czerwonej porzeczki.
Pozycja naprawdę ciekawa i warta uwagi. Nietypowy aromat i smak czerwonej porzeczki naprawdę mnie zachwycił, nie licząc, że po za tym to na prawdę dobra whisky. Jedynie cena może odstraszać, jednak co poradzić. Na pewno chociaż jedną porcję jak będzie możliwość, warto zamówić.
Cena: 4000 PLN
Można kupić np. tutaj:
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i noty smakowej. Jeśli Ci się podobała, proszę zaglądaj tu częściej lub na FB czy Instagramie.
Autor: Rafał Stanowski