Degustacja #19 – Laphroaig 10 Years Old

Degustacja #19 – Laphroaig 10 Years Old

Kilka słów o destylarni:

Laphroaig(wymowa: la-FROJ’g) to destylarnia powstała na południowym brzegu wyspy Islay. Nazwa w wolnym tłumaczeniu znaczy: „Malownicza kotlina nad szeroka zatoką”. Na początku XIX wieku bracia Donald i Alexander Johnsonowie wydzierżawili 100 akrów ziemi na wyspie Islay. Początkowy plan braci zakładał że, ziemia miała służyć do hodowania bydła.Z czasem okazało się ze zostają im nadwyżki jęczmienia z którym coś trzeba było zrobić. Wybór padł na destylację whisky. Trunek ze względu na swój smak szybko zyskał na sławie i bracia porzucili chów bydła na rzecz tworzenia wody życia. Oficjalną datą powstania Destylarni Laphroaing to rok 1815, jednak firma oficjalnie zarejestrowana została w 1826 roku. Po 10 latach Donald w wyniku ciągłych konfliktów i nieporozumień z bratem odkupił od niego udział w destylarni. Po czym Alexander niecałą mile dalej otworzył destylarnię Lagavulin. Co najciekawsze receptura do użycia destylowania whisky była dokładnie ta sama co w Laphroaing jednak różne źródła wody sprawiły że nie udało się skopiować smaku. W 1847 roku Donald zmarł w wyniku wypadku, wpadł do kadzi z zacierem i utonął. Jego syna Dougald nie mógł przejąć zarządzania firmą ze względu na młody wiek więc pieczę nad zakładem przejął Alexander Graham z Lagavulinie. W 1857 Dougald przejął stery i kontynuował dzieło ojca. Pół wieku później wszystkie kontrakty które były zawarte z sąsiednią destylarnią zostały zerwane. Spowodowało to szereg pozwów jaki i problemów z dostępem do źródła wody. Wyniku rozstrzygnięć sądu dostęp dowody wrócił. Później następowały wrogie próby wykupienia gorzelni ale z bezskutecznym rezultatem. Ostatnim właścicielem z rodziny Johnsonów był Ian Hunter. Niestety nie zostawił po sobie potomka który mógłby przejąć po nim stery. Na swoje stanowisko ustanowił kobietę Bessie Williamson, co było rzeczą niespotykaną. Następnie destylarnia przeszła w ręce Long John Distilleries Ttd, potem w Allied Distillers a obecnie jest w rekach koncernu Jim Beam Suntory.
Po za wyśmienitymi maltami, wspomniany wcześniej Ian Hunter stworzył wysoce ocenianego blenda Islay Mist( połączenie Laphroaig,Glenlivet, Glen Grant i grain whisky). W czasie prohibicji w USA whisky tą można było nabyć w aptece ze względu na jej „lecznicze” właściwości. W roku 1994 roku książę Wallii, Karol Windsor któremu przypadła bardzo do gustu tworzona tu whisky przyznał jej tytuł Royal Warrant.
Woda do tworzenia trunku jest pobierana z jeziora Kilbride Loch, ale zanim dotrze do gorzelni to przepływa przez usłane wrzosem granitowe wzgórza i bogtaw w torf bagna. Nadal tu jest używana tradycyjna podłoga do obracania jęczmienia, jak i tradycyjny piec opalany torfem.
Polecam również zajrzeć na stronę producenta gdzie można szerzej zapoznać się s historią destylarni: http://www.laphroaig.com/history/. Producent ma całoroczne centrum zwiedzania. Można jeszcze dołączyć do grona przyjaciół Laphroaig co daje nam dożywotnią dzierżawę stopy kwadratowej (0.093 m2) ziemi na wyspie Islay. Roczna dywidenda to mała porcja whisky Laphroaig(miniaturka(, którą odebrać co roku pod warunkiem że odwiedzimy destylarnię.

Kilka słów o degustowany trunku:

Laphroaig uważana jest za jedną z najbardziej aromatycznych szkockich whisky. Wytwarzanie jej zaczyna się od namoczenia jęczmienia miękką torfową wodą. Zboże kiełkuje i przez 6 dni jest obracan na specjalnej podłodze do słodowania. Następnie jest suszona jest przez płomienie torfu które nadają jej wyjątkowego oryginalnego charakteru. Po oddestylowaniu whisky dojrzewa w beczkach po burbonie dostarczanych przez Maker’s Mark. Podczas dojrzewania beczki są wystawione działanie bryzy morskiej, a w czasie sztormu nawet morska woda dostaje się do magazynu z beczkami.

Nota smakowa:

WP_20150515_012

WZROK: Złota
NOS: Dym, cytrusy, bryza morska
SMAK: Dym, cytrusy, czekolada, bryza morska
FINISH: Deliktany, rozgrzewający, lekko slony, dymny,czekoladowy
ABV: 40%

mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *