Degustacja #248 – Glenwill

Degustacja #248 – Glenwill

Kilka słów o degustowanym trunku: Glenwill

Glenwill marka, o której na chwilę pisania posta bardzo mało wiadomo. Jedyną oficjalną informację, jaką znalazłem to to, że spółka została zarejestrowana w połowie 2016 roku, a jej logiem jest mechaniczny jednorożec. W swojej ofercie mają whisky z regionu Highland bez określenia wieku. Butelki Glenwill pojawiły się nie dawno w Polsce za sprawą pana Jarosława Bussa, od którego też uzyskałem sample. Dwie pozycje, które się ukazały to butelki o tajemniczych nazwach.

Glenwill
Glenwill foto. Jarosław Buss

Pierwsza butelka od prawej posiada nadrukowany duży znak wzoru matematycznego, który oznacza sumę. Na butelce jest informacja, że whisky pochodzi z regionu Highland, została zabutelkowana z mocą 40% i była finishowna w beczkach typu butt po sherry. Jednak sam whisky nie posiada na etykiecie określenia wiekowego.

Na etykiecie drugiej butelki również znajdziemy matematyczny znak tym razem znak nieskończoności. Tak samo, jak w przypadku pierwszej pozycji, whisky pochodzi z regionu Highland, butelkowana z mocą 40%, ale finish odbywał się już w beczkach po rumie. Na etykiecie również nie ma podanego określenia wiekowego.

Glenwill Sherry Butt Finish
Glenwill Sherry Butt Finish
Nota smakowa: Glenwill Sherry Butt Finish

WZROK: Złota.
NOS: Słodko-ostry, sherry, miód, wanilia, rodzynki, białe winogrona, imbir, przyprawy korzenne, trochę czekolady, jabłka, dębina.
SMAK: Słodki, miód, wanilia, sherry, jabłka, gruszki, rodzynki, morele, lekko kremowa, czekolada, kawa, dębina.
FINISH: słodki, miód, sherry, kawa, czekolada, dębina.
ABV: 40%.
WIEK: NAS/bez określenia wieku.
REGION: Highland/Szkocja.

Subiektywnie ode mnie:

Zapach słodki, przyjemny, lecz czasami bywa lekko ostra, co trochę mi przeszkadza, ale za zapach sherry, czekolady i suszonych owoców to rekompensuje. Na języku kremowa, delikatna na początku, po czym przechodzi w sherry, kawę, czekoladę i dębinę. Finish do praktycznie dominacja dębiny. Whisky łatwo się pije, jest dobrze zbalansowa, smak idealnie przechodzi od słodyczy do wytrawności. Takie połączenie słodyczy sherry i wytrawności beczki trafia w moje gusta i bardzo mi odpowiada. Z każdym łykiem whisky się rozwija i proponuje coś nowego. Moim zdaniem jest to dobra pozycja do picia na co dzień. Swoją drogą jestem ciekawy związku wzoru matematycznego sumy z whisky, czyżby to miała być suma różnych smaków?

Cena: W chwili pisania artykułu nie jest jeszcze znana.

Glenwill Rum Finish
Glenwill Rum Finish
Nota smakowa: Glenwill Rum Finish

WZROK: Ciemnozłota.
NOS: Słodka, intensywna, udział beczki po rumie od razu wyczuwalny,miód, wanilia, jabłka, cytrusy.
SMAK: Słodka, delikatna, miód, wanilia, kremowa, cytrusy, dębina.
FINISH: Słodka, miód, kremowa, dębina.
ABV: 40%.
WIEK: NAS/bez określenia wieku.
REGION: Highland/Szkocja.

Subiektywnie ode mnie:

Szczerze to gdybym nie wiedział, że to whisky finishowana w beczkach po rumie to obstawiałbym, że jest to bardziej rum niż whisky. W zapachu dominują nuty typowe dla rumu. Na języku jest bardzo delikatna, słodka, dopiero po chwili ujawnia się wytrawność dębiny. Finish jest głównie zdominowany przez dębinę. Moim zdaniem jest to ciekawa pozycja dla fanów rumu. Jak dla mnie to taka przyjemna whisky do deseru. Tak samo, jak w przypadku poprzedniej pozycji, jestem ciekawy związku znaku nieskończoności z whisky. Czyżby chodziło o nieskończoność różnych smaków whisky?

Cena: W chwili pisania artykułu nie jest jeszcze znana.

Glenwill
Glenwill foto. Jarosław Buss

Autor: Rafał Stanowski

mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *