Burbon/Whiskey #2 – Wolf Ryecorn Whiskey

Burbon/Whiskey #2 – Wolf Ryecorn Whiskey

Kilka słów o degustowany trunku: Wolf Ryecorn Whiskey

WOLF Distillery to bardzo ciekawy polski projekt, za którym kryją się trunki Michała Płucisza. Informacje o projekcie niczym wilk czasami pokazują się na profilu facebookowym WOLF Distillery. Jednak to dopiero podczas festiwalu w Jastrzębiej Górze wilk ukazał się w pełnej okazałości i wywołał niemałe poruszenie wśród gości festiwalowych oferowanymi przez siebie trunkami. Logiem firmy jest głowa wilka w pięknej słowiańskiej ornamentyce. Wilk dla autora projektu to uosobienie polskiej inteligencji i sprytu. Równie pojawienie się gdziekolwiek wilków wywołuje duże emocje, co by się potwierdziło podczas premiery w Jastrzębiej Górze. Jest to projekt ciągle się rozwijający i kibicuje temu, aby rozwinął skrzydła. A cel jest ambitny, uruchomić destylarnię i do 2020 roku rozpocząć oficjalna sprzedaż trunków pod znakiem polskiego wilka.

Wolf Ryecorn Whiskey powstał z polskiej kukurydzy, żyta i słodu jęczmiennego. Dwukrotnie destylowany. Leżakował przez 3 lat w wypalanych 50-litrowych beczkach z białego dębu amerykańskiego. Filtrowany przez drobne sitko i rozcieńczony do mocy 43%. Whiskey posiada naturalny kolor. Butelkowany w 700 ml butelkach.

WOLF Distillery - Wolf Ryecorn Whiskey

Nota smakowa:

WZROK: Jasnozłota
NOS: Ostro-słodka, cytrusy, jabłka, nuty zbożowe, miód, orzechy
SMAK: Słodka, jabłka, cytrusy, wanilia, miód, lekko pieprzna.
FINISH: Wytrawna, wiśnia, toffi, lekko pikantna, dębina.
ABV: 43%
WIEK: 3 lata
REGION: Wydestylowane na terenie UE.

Subiektywnie ode mnie:

Mocno zbożowa whisky, z akcentami cytrusów, miodu i jabłek. Mimo młodego wieku trunek ten dość przyjemnie się ją pije.

WOLF Distillery - Wolf Ryecorn Whiskey

WOLF Distillery - Wolf Ryecorn Whiskey

Autor: Rafał Stanowski

mmmm

Nazywam się Rafał Stanowski. Moja przygoda z whisky zaczęła się około 2007 roku od zbierania miniaturek alkoholi – najczęściej 50 ml. Byłem wtedy na pierwszym roku studiów. Oczywiście zdarzało się wtedy z kolegami pijać whisky z colą. Na czwartym roku miałem okazję uczestniczyć w wieczorze szkockim, gdzie nauczyłem się sztuki degustacji. Wtedy to zaczęło we mnie kiełkować zainteresowanie whisky. Po studiach dostałem pracę jako inżynier ds. testowania oprogramowania w branży telekomunikacyjnej, a to już pozwoliło próbować lepszych trunków. Pod koniec 2014 roku postanowiłem założyć blog, aby móc dzielić się moją wiedzą i notami degustacyjnymi. I tak moja przygoda po tym arcyciekawym świecie cały czas trwa do dnia dzisiejszego… Zapraszam do odkrywania whisky ze mną!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *